Drugie spotkanie półfinałowe agresywniej zaczęli tyszanie. Miejscowi zdobyli jednak gola. Po strzale Kristapsa Jakobsonsa lot krążka zmienił Aleksander Szczechura i Tomasz Fuczik był bezradny.
Okazję do podwyższenia wyniku zmarnował Pawło Padakin.
Goście odpowiedzieli po akcji Jana Szturca, którego pierwszy strzał obronił Kevin Lindskoug, ale wobec poprawki był bezradny.
Później, podczas gry w osłabieniu, znowu Padakin przegrał pojedynek z tyskim bramkarzem.
Gorąco zrobiło się na 19 sekund przed pierwszą przerwą. Oświęcimianie umieścili krążek w tyskiej bramce, ale sędziowie nie tylko gola nie uznali, ale nałożyli karę na Teddy’ego Da Costę. Takie decyzje doprowadziły widownię do stanu wrzenia. Chwilę potem karę zarobili Peter Bezuszka i równocześnie Jean Dupuy. Oświęcimianie drugą odsłonę rozpoczynali w osłabieniu, przez 108 sekund.
Sędziowie znów nie uznali gola oświęcimianom
Oświęcimianie, po przetrzymaniu osłabienia, wyprowadzili kontrę. Po akcji Adriana Prusaka i rozegraniu przez Tommiego Laasko, Dariusz Wanat trafił do pustej bramki.
Miejscowi po raz kolejny umieścili krążek w siatce. Sędziowie, po analizie wideo, uznali, że Krystian Dziubiński zagrał ręką, więc trafienia nie zaliczyli.
W trzeciej odsłonie, po wygranym wznowieniu przez tyszan, uderzył Olli Kaskinen, a skuteczną dobitką popisał się Christian Mroczkowski. Oba zespoły grały wówczas zdekompletowane.
Oświęcimianie po raz trzecim wyszli nam prowadzenie, grając w przewadze 4 na 3. Teddy Da Costa oddał strzał, kiedy Tomasz Fuczik grał bez kija.
W końcówce tyszanie zarobili karę, a oświęcimianie starali się kontrolować grę. Zdobyli jeszcze gola, kiedy siły na lodzie już się wyrównały. Krystian Dziubiński wygrał pojedynek z Tomaszem Fucikiem, stawiając pieczęć na wygranej oświęcimian.
Drugi mecz półfinału play-off w Oświęcimiu na głosy:
- Taki jest hokej w play-off, nerwowy, więc trzeba w nim zachować chłodną głowę. Wytrzymaliśmy ciśnienie, choć były dwa gorące momenty – podkreślił Teddy Da Costa, napastnik oświęcimian.
- W play-off decydują stałe fragmenty. Mieliśmy kilka przewag, których nie zamieniliśmy na gole. Nie od dzisiaj w tym elemencie nie wypadamy jakoś szczególnie rewelacyjnie – zmartwił się po meczu Andriej Sidorenko, trener tyszan.
Tauron/Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
Bramki: 1:0 Szczechura – Jakobsons – Da Costa 8, 1:1 Szturc 10, 2:1 Wanat – Laakso – Prusak 25, 2:2 Mroczkowski – Kaskinen - Jeziorski 43, 3:2 Da Costa – Dziubiński 52, 4:2 Dziubiński 60.
Re-Plast Unia: Lindskoug – Jakobsons, Pangiełow-Judłaszew; Ahopelto, Dziubiński, Padakin – Djukov, Jerofeev; Da Costa, Cichy, Szczechura – Bezuszka, P. Noworyta; S. Kowalówka, Krzemień, Sołtys – M. Noworyta, Paszek; Laakso, Wanat, Prusak.
GKS Tychy: Fuczik – Pociecha, Kaskinen; Jeziorski, Komorski, Sedivy – Bizacki, Jaśkiewicz; Marzec, Starzyński, Gościński – Nilsson, Younan; Dupuy, Boivin, Mroczkowski – Ubowski, Ciura; Szturc, Galant, Juhola.
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (Bytom), Patryk Kasprzyk (Bydgoszcz). Kary: 10 – 12 minut. Widzów: 3000. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:0 dla Tauron Re-Plast Unia Oświęcim. Kolejne dwa mecze w Tychach (15 i 16 marca 2023).
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim dziesięć lat temu w Google Street Wiev. Zobaczcie zdjęcia
- Jak będzie z dostępem do nowej obwodnicy Oświęcimia prowadzącej do S1?
- Szkoły z pow. oświęcimskiego, w których najlepiej zdali egzamin ósmoklasisty
- Wilczym Tropem w Oświęcimiu. Uczcili pamięć Żołnierzy Wyklętych. ZDJĘCIA, WIDEO
- KIBICE. Tauron/Re-Plast Unia Oświęcim – Energa Toruń. ZDJĘCIA
