Zgodnie z oczekiwaniami, krakowianie narzucili swój styl gry. Owszem, mieli przewagę optyczną, ale nie poszło to w parze z sytuacjami bramkowymi, bo miejscowi dobrze się bronili.
Wreszcie, po strzale z niebieskiej oddanym przez Mateusza Rompkowskiego i zmianie lotu krążka przez Kacpra Bryniczkę, Michał Fikrt skapitulował.
Oświęcimianie potrzebowali 22 s kary Petera Chaloupki na wyrównanie stanu pojedynku. Defensywa gości została rozmontowana, więc Radim Haas strzelił do pustej bramki.
Krakowianie szybko odzyskali prowadzenie, także wykorzystując grę w przewadze (kara Wojciecha Wojtarowicza). Po szybkim rozegraniu krążka Tomasz Sykora strzałem z bulika zaskoczył bramkarza oświęcimian.
Na przełomie pierwszej i drugiej odsłony oświęcimianie nie potrafili wykorzystać 112 sekund podwójnej przewagi. Wyrównali dopiero po kontrze Martina Kasperlika i strzale pod poprzeczkę Damiana Piotrowicza.
Przed drugą przerwą goście szukali prowadzenia. Dobre okazje mieli Filip Drzewiecki (35 min) i Krystian Dziubiński (38 min).
Na początku ostatniej odsłony krakowianie złapali dwie kary i w efekcie oświęcimianie przez 37 s grali w podwójnej przewadze. Zamienili ją na gola po strzale Sebastiana Kowalówki i zmianie lotu krążka przez Wojciecha Wojtarowicza.
Odpowiedź przyjezdnych była jednak natychmiastowa, bo 100 sekund później. Inna sprawa, że błąd popełnił Michał Fikrt. Zbyt szybko znalazł się w parterze, więc Filip Drzewiecki po objechaniu bramki doprowadził do remisu.
W 58 min Tomasz Sykora stanął przed szansą pogrążenia miejscowych. Miał przed sobą tylko Michała Fikrta. Uderzył ponad poprzeczką.
W dogrywce najpierw dobrą okazję miał T. Da Costa (trafił w boczną siatkę), a później karę zarobił Peter Chaloupka. W zamieszaniu gola nie zdobył Martin Kasperlik.
Po powrocie Chaloupki, Rompkowski mógł zdobyć „złotą bramkę”. Trafił w Fikrta. Kiedy oświęcimianie spoglądali na zegar, na sekundę przed końcem dogrywki, Nikta Kolesnikovs strzałem z linii niebieskiej, z nadgarstka, zapewnił "Pasom" półfinał.
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:4 po dogrywce (1:2, 1:0, 1:1, dog. 0:1)
Bramki: 0:1 Bryniczka (Rompkowski, Drzewiecki) 11, 1:1 Haas (Paszek, Bezuszka) 16, 1:2 Sykora (Chalopuka, Kalus) 18, 2:2 Piotrowicz (M. Kasperlik, Maciejewski) 27, 3:2 Wojtarowicz (S. Kowalówka, Haas) 45, 3:3 Drzewiecki (Urbanowicz) 47, 3:4 Kolesnikovs (Urbanowicz) 65.
Unia: Fikrt – Saur, Bezuszka; S. Kowalówka, Haas, Piotrowicz – Vosatko, Maciejewski; O. Kasperlik, Tabaczek, M. Kasperlik – Paszek; Wojtarowicz, Rufer, Malicki.
Cracovia: Radziszewski – Chaloupka, Noworyta – Kalus, Da osta, Sykora – Kolesnikovs, Rompkowski; Drzewiecki, Bryniczka, Urbanowicz – Wajda, Kruczek; Kapica, Dziubiński, Szinagl – Szurowski, Dutka; Domogała, Słaboń, Worobjow.
Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk) i Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 6 – 28 minut (w tym 10 dla Chaloupki za niesportowe zachowanie). Widzów: 1800. Stan play-off: 4:2. W niedzielę kolejny mecz w Krakowie.
Inne mecze ćwierćfinałowe (do 4 zwycięstw):
JKH Jastrzębie – TatrySki Podhale Nowy Targ 3:4 po dogrywce. Stan play-off: 3:3. Decydujący mecz w czwartek w Nowym Targu.