Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. W Oświęcimiu na razie atmosfera daleka od euforii. Re-Plast Unia najpierw powoli...

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W sparingach oświęcimianie z łatwością strzelali gole. W lidze przychodzą im trudniej.
W sparingach oświęcimianie z łatwością strzelali gole. W lidze przychodzą im trudniej. Fot. Jerzy Zaborski
Re-Plast Unia Oświęcim przed sezonem była postrzegana jako tzw. czarny koń hokejowej ekstraklasy. Tymczasem atmosfera na starcie jest daleka od euforii. Oświęcimianie w premierze sezonu przegrali w Jastrzębiu (2:4), a potem wymęczyli wygraną we własnej hali nad Energą Toruń (3:2). Potem mieli wolny weekend od gry, więc plasują się na 9. miejscu w tabeli.

Ktoś może powiedzieć, że to dopiero początek rozgrywek, gdzie jedni mają mecze rozegrane awansem, a innym tych gier brakuje. Jednak założenia w Oświęcimiu były takie, żeby właśnie od początku rozgrywek zadomowić się w pierwszej „czwórce”. - Plan na pierwszą część sezonu mamy taki, żeby zakwalifikować się do turnieju finałowego o Puchar Polski – deklarował tuż przed startem rozgrywek Mariusz Sibik, prezes oświęcimskiego klubu.

Żeby jego plany się ziściły, zespół po dwóch fazach części zasadniczej musi plasować się w pierwszej „czwórce”. Do tego droga daleka. Właśnie przed rokiem oświęcimianie zaliczyli poważny falstart w pierwszej rundzie, który ciążył im do końca rozgrywek, bo do play-off musieli się przebijać w barażach.

Porażka w Jastrzębiu była dla oświęcimian bolesna, bo to młodzi wychowankowie jastrzębskiego klubu byli bardziej zdeterminowani od naszpikowanej obcokrajowcami Re-Plast Unii.

- Mam świadomość, że wyniki sparingów mocno rozbudziły oczekiwania kibiców. Pamiętajmy jednak, że nie potykaliśmy się ze zbyt wymagającymi przeciwnikami – zwraca uwagę Nik Zupancić, trener oświęcimian. - Zawodnicy nie byli zmuszani do wysiłku i gry na maksymalnych obrotach. Liga, którą dopiero poznaję, pokazuje, że trzeba walczyć od pierwszej do ostatniej minuty, nie tracąc koncentracji. To wszystko kosztuje. Mieliśmy tego przykład z Toruniem, kiedy – prowadząc 3:0 – daliśmy się podejść na 3:2.

Po meczu z Toruniem oświęcimianie muszą 10 dni pauzować, bo Lotos Gdańsk przełożył mecz z Re-Plast Unią, a potem miała w grafiku pauzę. Teraz trzeba będzie walczyć ze świadomością, że nie można sobie pozwolić na kolejne straty, żeby nie stracić kontaktu z czołówką. Niby nic, ale jednak w głowach zawodników zawsze może siedzieć, że plątają się w „ogonie” tabeli.

Nie brakuje głosów, że zespół po letniej przebudowie potrzebuje czasu na zgranie. Jednak zawodnicy zostali zakontraktowani przed wejściem na lód, więc mieli czas się poznać. Zarząd stworzył warunki, żeby zawodnicy cały czas się integrowali, wydzielając w szatni pomieszczenie, gdzie mogliby się spotkać, czy napić wspólnie kawy. - Na razie nie chcę oceniać, na ile procent możliwości zespół gra to, czego od niego oczekuję – analizuje trener Zupancić. - Musimy jakoś przepracować solidnie przerwę, kiedy inni grają i zdobywają punkty. Może właśnie wyjdzie nam na dobre.

- Mam nadzieję, że będziemy jak ta lokomotywa, najpierw powoli, ale jak nasza maszyna złapie swój rytm, będzie dla rywali trudna do zatrzymania – mówi z uśmiechem Waldemar Klisiak, dyrektor sportowy Unii.

Re-Plast Unia Oświęcim pokonała Energę Toruń 3:2. Na zdjęciu: Klemen Pretnar z zegarmistrzowską dokładnością, płaskim strzałem tuż przy słupku, posyła krążek do siatki,dając oświęcimianom prowadzenie.

Hokej. Unia Oświęcim pokonała Energę Toruń, ale nad energią ...

Re-Plast Unia Oświęcim - Energa Toruń 3:2. Kibice hokejowi w Oświęcimiu mieli powody do satysfakcji.

Hokej. Re-Plast Unia Oświęcim - Energa Toruń. Kibice na meczu

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska