Od małego
Marzyłem, by być kimś
Marzyć nie zabrania nikt
Dotknąć nieba, wdrapać się na szczyt
Zdobyć świat, najlepszym być
Tak zaczyna się oficjalny "Hymn Ekstraklasy", który nagrali piłkarze występujący w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród nich byli zawodnicy Cracovii: Sebastian Steblecki i Krzysztof Danielewicz oraz Wisły: Michał Miśkiewicz i Łukasz Burliga.
- Było wiele śmiechu i trochę pracy - mówi Miśkiewicz.
- Podeszliśmy do tego na luzie. Myślę, że fajnie to wypadło. Warto było, poznaliśmy ciekawych ludzi. Nigdy nie byłem w studiu nagrań i wreszcie zobaczyłem, jak to wygląda - opowiada Danielewicz.
Potu, krwi i łez
Że nie pojmie tego nikt
Dałem z siebie, by dziecięcy sen
Mógł się spełnić właśnie dziś
Autorką tekstu jest Katarzyna Nosowska, wokalistka znana z zespołu "Hey". Ekstraklasa SA oraz stacja Canal+ Sport do nagrania zapraszały po dwóch zawodników z każdego klubu. Większość drużyn miała taką reprezentację. Podczas nagrania były kręcone różne ujęcia do teledysku.
- Wszystko zajęło siedem godzin. Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda, myślę więc, że tym razem też tak będzie - mówi Miśkiewicz.
- Przekonałem się, że śpiewanie to nie jest łatwy chleb. Tak jak my trenujemy, tak trzeba wykonać wiele prób, żeby nagrać utwór - zaznacza Burliga.
- Od razu odważnie do pierwszej zwrotki podeszli Jarosław Bieniuk, Maciej Korzym i Łukasz Trałka. Ciągnęli solówki. My z Łukaszem Burligą zaśpiewaliśmy w duecie - wspomina Miśkiewicz.
- Refren wykonywaliśmy wspólnie, a resztę w małych grupkach. Jako ciekawostkę powiem, że byliśmy w grupce krakowskiej, z piłkarzami Wisły - mówi Danielewicz.
- Mieliśmy nauczyciela śpiewu, uczył jak intonować, by się zgrać razem - dodaje Steblecki.
Wara wszystkim
Niedowiarkom co
Podcinają skrzydła nam
Na pohybel
Tym co ciągną w dół
Chcą marzenia zniszczyć w nas!
Piłkarze z Krakowa znaleźli się w nietypowych dla siebie rolach.- Jako dziecko chciałem rapować - przyznaje Danielewicz. - Ja tak samo, ale nie bardzo umiałem - dodaje Steblecki.
Rap i hip-hop to ulubiona muzyka Miśkiewicza, ale do słuchania. Łukasz Burliga wspomina, że nieraz w szatni albo w autokarze zaintonował wiślackie przyśpiewki.
- Oprócz hymnu Wisły moją ulubioną jest "My chłopcy z Reymonta, zna nas cała Polska". Czasem kiedy sam jadę samochodem to jeszcze coś zanucę - mówi "Bury". Przyznaje, że bardzo lubi słuchać bałkańskiej muzyki (m.in. zespołu "Bijelo Dugme", czy Cecy Raznatović). I to nie tylko dlatego, że w Wiśle występują zawodnicy z tego rejonu świata.
- Kiedyś jakieś płyty pożyczałem od Andraża Kirma. Tą muzyką zaraził mnie głównie jednak mój przyjaciel Bartosz Rosłoń, z którym kiedyś razem grałem w Wiśle - wyjawia Burliga. Słucha też piosenek zespołu "Dżem".
Dopóki chcesz
Podnosić się
Jesteś zwycięzcą
To twój cel
Dopóki trwa
Ta w życie gra
Wygrywać chciej
Nową pieśń piłkarzy po raz pierwszy usłyszymy 2 czerwca, podczas uroczystej Gali Ekstraklasy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+