To był od początku wyrównany mecz. W pierwszej kwarcie wynik często oscylował wokół remisu. Zresztą w drugiej części było podobnie, a na przerwę obie drużyny schodziły przy zaledwie trzypunktowym prowadzeniu Niedźwiadków (34:31).
Po zmianie stron gospodarze prowadzili cały czas w trzeciej kwarcie, kończąc ją dziesięciopunktową przewagą. To nie był jednak koniec emocji, bo w ostatniej części krakowianie rzucili się do odrabiania strat. Skutecznie - dodajmy, bo po pięciu minutach gry na tablicy wyników zaświecił się remis 63:63 po celnym rzucie Mohameda Abdelaala. Po chwili ten sam zawodnik dał nawet krakowskiej drużynie prowadzenie.
Sama końcówka była bardzo emocjonująca. Na sześć sekund przed końcem trzy rzuty wolne wykorzystał Damian Ciesielski i było tylko 75:73. Po chwili faulowany Rafał Serwański wykorzystał jednak presję, trafił dwa razy z rzutów wolnych i jasnym się stało, że gospodarze nie dadzą sobie już odebrać wygranej.
Niedźwiadki Chemart Przemyśl - AZS AGH Kraków 77:72 (16:17, 18:14, 28:21, 15:21)
Niedźwiadki: Janczak 13, Serwański 11, Egner 9, Rompa 8, Majka 7 oraz Chrabota 11, Puchalski 8, Sinadinović-Stojiljković 5, Uberna 3.
AZS AGH: Piliszczuk 17, Ciesielski 14, Mąkowski 8, Komenda 6, oraz Abdelaal 11, Adamczyk 4, Golus 2, Dyrda 0.
Sędziowali: Maciej Krupiński, Mateusz Kryśko oraz Marcin Ławnik.
