Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga siatkarek. Jak Proxima Kraków ma zwyciężyć bez pierwszej atakującej?

Pawel Panus
Pawel Panus
Siatkarki Proximy Kraków stoją przed trudnym zadaniem
Siatkarki Proximy Kraków stoją przed trudnym zadaniem Joanna Urbaniec
I liga siatkarek. W finale play-off Wisła Warszawa prowadzi z Proximą Kraków 2:0 i do zwycięstwa w rozgrywkach brakuje jej jednej wygranej. Teraz rywalizacja przenosi się do Krakowa.

W sezonie zasadniczym w hali przy ul. Ptaszyckiego Wisła doznała jedynej w tym sezonie porażki. Proxima wygrała 3:2. - Wiemy, jak wygrać z Wisłą i w pierwszym meczu w Warszawie pokazaliśmy, że jesteśmy w __stanie to zrobić - mówi szef Proximy Łukasz Kadela. - Kłopot w tym, że w pierwszym meczu poważnej kontuzji doznała nasza podstawowa atakująca Iwona Krochmal i nie wiadomo, czy zdoła sie wykurować do soboty. Zastępujące ją w drugim spotkaniu Ania Widera i Katarzyna Bakuła nie były tak groźne i __skuteczne jak Iwona - dodaje.

Cała gra Proximy opiera się na potężnych atakach, jakie serwują rywalkom Marzena Kropidłowska i wspomniana Krochmal. Ta druga potrafi świetnie zakończyć atak także z drugiej linii i głównie dzięki jej punktom Proxima zdołała wygrać z Wisłą w fazie zasadniczej. - Nasza siatkarka zostanie dokładnie zbadana i wówczas okaże się, czy zdoła nam pomóc w najbliższych meczach. Bez względu na wszystko musimy poprawić naszą zagrywkę. W drugim meczu w tym elemencie zagraliśmy fatalnie. Pierwsze dwa sety oddaliśmy prawie bez walki. Słaba zagrywka skutkuje dobrym przyjęciem rywala, a konsekwencją tego jest możliwość dokładnego rozegrania ataku. Taki zespół jak Wisła potrafił to bezwzględnie wykorzystać - mówi Kadela.

W meczu w Krakowie wiele zależeć będzie od rozgrywającej Proximy Adrianny Budzoń, jednej z najbardziej doświadczonych zawodniczek w ekipie Alessandro Chiappiniego.

- Bardzo szkoda tego, że Iwona doznała kontuzji - mówi Budzoń. - Stało się to w momencie, kiedy naprawdę dominowaliśmy nad rywalem. Mogłyśmy wygrać pierwszy mecz, ale ta sytuacja wybiła nas z rytmu i zwłaszcza tie-break zagrałyśmy bez szczęścia. Nie ukrywam, że dwa pierwsze sety drugiego meczu zagrałyśmy fatalnie. Potem było trochę lepiej, ale Wisła była zespołem lepszym. Wiemy nad czym musimy popracować i zapewniam, że w Krakowie zagramy o wiele skuteczniej.

Wisła Warszawa - Proxima Kraków 3:2 (23:25, 25:19, 23:25, 25:10, 15:9) i 3:1 (25:11, 25:13, 23:25, 25:20)

Wisła: Łozowska, Ciaszkiewicz-Lach, Hatala, Gorzewska, Sobczak, Nadziałek i Saad (libero) oraz Nowgorodczenko i Wellna.

Proxima: Budzoń, Kropidłowska, Jaroszewicz, Krochmal, Ponikowska, Słonecka, Bulbak (libero) oraz Bakuła, Widera, Wysokińska, Janicka, Boguszewska, Woźniak.

Zwycięzca finałowej rywalizacji zagra baraż o miejsce w Orlen Lidze z przegranym rywalizacji o 13. lokatę w elicie pomiędzy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski a Legionovią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: I liga siatkarek. Jak Proxima Kraków ma zwyciężyć bez pierwszej atakującej? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska