- Jestem zadowolony, uważam, że to był najlepszy rok od czasu, gdy cztery lata temu zajęliśmy czwarte miejsce - mówi trener Andrzej Kubacki. - Sezon był dość spokojny, graliśmy bardzo dobrze. Dwukrotnie przegraliśmy tylko z trzema zespołami, wyraźnie z ekipą z Bielska-Białej i Wrocławia, po walce z Krispolem Września. Z pozostałymi wygraliśmy przynajmniej raz, udało nam się sprawić kilka niespodzianek. A trzeba pamiętać, że młodszy skład miał tylko SMS Spała, która gra juniorami. U nas średnia wieku wyjściowej szóstki nie przekraczała 22 lat. Zaprocentowało to, że większość zawodników z poprzedniego sezonu została, zrobili postęp.
Krakowianie długo liczyli się w walce o czołową ósemkę i grę w play-off. Ostatecznie zajęli 10. miejsce (na 16 ekip), z bilansem 15 zwycięstw i 15 porażek, z 43 pkt na koncie. Do fazy pucharowej zabrakło 6 „oczek”.
- Jest trochę niedosytu, bo stać nas było na miejsce w play-off. Niespodziewanie straciliśmy jednak punkty w meczach z teoretycznie słabszymi zespołami, które znalazły się za nami w tabeli. Najbardziej żal porażek ZAKSĄ Strzelce Opolskie i SMS Spała (dwie najsłabsze drużyny w lidze - przyp.). Tych punktów nam zabrakło - mówi trener.
Jak dodaje, na razie nie zanosi się na większe zmiany w składzie. Odchodzi tylko Dawid Dulski, któremu kończy się wypożyczenie z Warty Zawiercie. A był najlepiej punktujący zawodnik AGH i jeden z wyróżniających się graczy w lidze (8 razy był wybierany MVP spotkania; w tym rankingu zajął 3. miejsce).
- Nie można powiedzieć, że to był zdecydowanie nasz najlepszy zawodnik, bo nasza gra opierała się na kilku filarach. Oczywiście wykonał świetną robotę, zdobył najwięcej punktów, a taka jest rola atakującego - mówi trener. - Zmiany kadrowe powinny być tylko kosmetyczne. U nas zebrała się grupa inteligentnych „dzieciaków”. Są nastawieni na siatkówkę, ale podchodzą do tego rozsądnie. Większość chce zostać, zainwestować w swój rozwój u nas. Wiadomo, że w innych klubach mogliby zarobić więcej, ale na to jeszcze przyjdzie czas. Mamy naprawdę dobre warunki do rozwoju, wcześniej wielu naszych zawodników trafiło do PlusLigi, a Paweł Halaba nawet do szerokiej reprezentacji Polski.
Na co będzie stać akademików w przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy? - Teraz trudno to ocenić, bo nie wiemy, jaka będzie formuła rozgrywek, a są głosy o reorganizacji, jakie składy będą mieli rywale. Na pewno ten zespół będzie grał lepiej, jeśli zostanie 80 procent obecnego składu - mówi Kubacki.
Zanim jednak zacznie się szczegółowe planowanie nowego sezonu, siatkarze AGH mają w najbliższych dniach do zrealizowania jeszcze jeden cel. Drużyna awansowała w finałowego turnieju Akademickich Mistrzostw Polski, który 5-8 maja odbędzie się w Poznaniu. Roku temu krakowianie wywalczyli srebro.
- Wtedy przegraliśmy w finale 2:3 z drużyną Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu, w której grali zawodnicy z PlusLigi. W tym roku też chcemy zdobyć medal, oczywiście najlepiej złoty. Z takim nastawieniem jedziemy na te zawody - mówi Kubacki.
