Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I po co tyle gadać? Ten festiwal pokaże, co w kinie najważniejsze

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Nie ma nie tylko dźwięku, ale też koloru, komputerowych sztuczek i efektów specjalnych. Jednak mimo skromnych środków wciąż potrafi rozpalić emocje. Kto nie wierzy w magię niemego filmu niech zajrzy do Kina Pod Baranami, gdzie wkrótce rusza festiwal poświęcony temu gatunkowi.

Biedne podwórko, na środku podwórka płot, w płocie dziura. Po jednej stronie chybotliwej konstrukcji chłopak, po drugiej dziewczyna, przez dziurę w deskach przekazują sobie kartkę z miłosnym wyznaniem. Pięknie, sielsko, romantycznie. Do czasu, gdy korespondencyjny flirt zauważają przeciwni związkowi rodzice dwójki zakochanych…

Powrót do źródeł

Tak zaczynają się „Sąsiedzi”, komedia z Busterem Keatonem z 1920 roku. I choć to humor bardzo prosty, oparty głównie na gagach, sytuacyjnych absurdach i qui pro quo, u dzisiejszej publiczności też wywołuje śmiech. Działa, bo jak tłumaczy Marynia Gierat z Kina pod Baranami w Krakowie, oglądając nieme kino wracamy filmowych źródeł. - W niemym filmie nie ma koloru, nie ma dźwięku, nie ma skomplikowanych dialogów, jest tylko ruchomy obraz, a to przecież on stanowi istotę kina - mówi. - Te ograniczone środki sprawiają też, że niemy film może stanowić alternatywę dla w wielu przegadanych, współczesnych produkcji. Czysta magia kina, przemawiała do nas przed stu laty, przemawia dziś i mam nadzieję, będzie przemawiać jeszcze przez wiele lat.

Kino z beczki

Przemawia i wciąż zaskakuje. Chociaż nieme filmy to zbiór zamknięty, co jakiś czas udaje się odkryć zaginioną przed laty perełkę. Nieme filmy znajduje się na strychach, w piwnicach, a nawet w starych beczkach. Dla przykładu, pod koniec ubiegłej dekady w piwnicach kościoła w Sosnowcu odnaleziono blaszane puszki, w których zamknięte były taśmy z „Psem Baskerville’ów” - niemiecką produkcją z 1929 roku. - Teraz, w dobie cyfryzacji, jest też coraz więcej możliwości, by odnawiać taśmy sprzed lat. Dzięki tym technologiom ratujemy i przywracamy na ekrany historyczne tytuły - mówi Gierat.

Nieme kino nie jest może najpopularniejszym gatunkiem, ale liczba jego miłośników wciąż rośnie. Krakowski festiwal na frekwencję nie narzeka, a organizatorzy zapewniają że na widowni zasiadają nie tylko filmoznawcy, ale i amatorzy w każdym wieku (z dziećmi włącznie). Zresztą, nie jest on jedyną taką imprezą. Potencjał niemego kina na polskim gruncie dostrzegła też Filmoteka Narodowa organizując „Święto niemego kina”, a w skali globalnej Netflix, w którego zasobach okazjonalnie pojawiają się tytuły z tego gatunku.

Mistrzowie komedii

Tegoroczna, jubileuszowa 20. edycja Festiwalu Filmu Niemego dedykowana jest Mistrzom Komedii. Na ekranach w salach Kina Pod Baranami i w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, od 5 do 8 grudnia zobaczymy filmy z udziałem m.in. Charlesa Chaplina, Bustera Keatona czy Flipa i Flapa. Towarzyszyć im będzie muzyka na żywo w wykonaniu zarówno przez profesjonalni kinowi akompaniatorzy jak i DJe, wirtuozi elektroniki i wieloosobowe zespoły multiinstrumentalne.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska