Igołomia. Urokliwy pałac i park w stylu angielskim w jesiennych barwach o zachodzie słońca. Mamy zdjęcia

Do parku i pałacu oddalonych nieco od drogi krajowej nr 79 prowadzi słynna w tej okolicy aleja kasztanowa. Na ulicy i jej poboczach jest mnóstwo rozsypanych kasztanów, spadających jesienią. A w samym parku przejmująca cisza, nawet spacerowiczów tu zwykle jak na lekarstwo, choć w ciągu dnia bramy parku są otwarte.

Tuż przed bramą prowadząca na teren parku po prawej stronie stoi niepokaźny budynek - to słynna polska kuźnia. Obiekt należy do zespołu parkowo-pałacowego, chociaż jest poza jego ogrodzeniem. To tutaj powstał słynny rysunek Artura Grottgera "Kucie kos" z cyklu Polonia. Obrazuje on przygotowania chłopów do powstania styczniowego w 1863 r. Dziś obiekt opuszczony, ale przed laty wynajęto go na jeden wieczór, żeby odtworzyć scenę kucia kos. W świetle kamer, fleszów aparatów kuźnia odżyła na chwilę.

Po przejściu przez bramę można zobaczyć park skomponowany w stylu angielskim, czyli swobodny, nawiązujący do naturalnych krajobrazów. park ma około 8 hektarów. Rosną tu wiekowe drzewa, wśród nich są unikatowe okazy m.in. lipy, dęby, buki no i kasztanowce. A między nimi łąka, miejscami zarośla i polany kwiatowe.

W środku parku stoi klasycystyczny pałac z przełomu XVIII i XIX wieku. Nie ma pewności, czy jego budowę zlecił Franciszek Wodzicki, czy jego córka. Zaprojektował go Piotr Aigner. Pałac został ciekawie posadowiony. Na zboczu. Z jednej strony od frontu - głównego wejścia z czterokolumnowym portykiem jest dwukondygnacyjny ma parter i piętro. A znaczny spadek terenu na granicy pałacu spowodował, że od strony ogrodu obiekt ma wysokie sutereny. W nich właśnie znajdują się pracownie Instytutu Archeologii i Etnologii Państwowej Akademii Nauk. Główny salon pałacu zajmuje dwie kondygnacje i jest w kształcie koła, nakryty ozdobną kopułą z rozetami i kasetonami.

Pierwszy raz w historii zmieniono kurs planetoidy