https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Krakowie. O groźbie dziobania [KOMENTARZ]

Tomasz Lachowicz
Tomasz Lachowicz
Tomasz Lachowicz fot. Andrzej Banaś
Koronnym argumentem przeciwników organizacji zimowych igrzysk w Krakowie było przekonanie, że jedynym ich beneficjentem byłaby globalna mafia zwana MKOl. Taki pogląd udokumentował prof. Marek Kozak z Uniwersytetu Warszawskiego.

Igrzyska w Krakowie. Szybki zarobek dla wąskiej grupy ludzi

Profesor, spoglądający na świat z perspektywy stolicy, jednak zbłądził. Nie zauważył tego, co my w Krakowie widzimy od niedawna - drugiego beneficjenta - może i małego, może i lokalnego, za to obdarzonego wilczym apetytem.

To grupa ludzi i interesów skupiona wokół Komitetu Konkursowego Kraków 2022, do niedawna pod rządami Jagny Marczułajtis.

Komitet zdążył już wydać prawie 3 300 000 zł. To podobno niedużo, ale wystarczająco, żeby rozpoczęło się dziobanie. A to ekspertyzka za 40 tys. zł, a to garniturki za 35 tys., a to dodatkowe tłumaczonka za 25 tys. zł, a to specjalista od PR za 9 tys. miesięcznie...

Kwoty może i nie porażają. Bo też i nie o te konkretne złotówki tu chodzi. Prawdziwą trwogę czujemy dopiero na myśl, co mogłoby się dziać, gdyby Kraków dostał igrzyska. Oznacza to, że: po pierwsze - budżet komitetu, liczony w miliony, stałby się budżetem liczonym w miliardy; po drugie - do rozdziobania zamiast setek tysięcy byłyby setki milionów; po trzecie - wokół komitetu zakręciłby się zespół dziobaków - zaprzyjaźnionych specjalistów od wszystkiego, ale od niczego konkretnego; po czwarte - dziobaki legalnie, bez przetargów, pakowałyby do dziobków małe kwoty, aż napełniłyby brzuszki.

Przesadzam? Może. Ale wolę nadmiar przesady od nadmiaru dziobania.

Na marginesie: gdy pod koniec XVIII wieku kapitan John Hunter przesłał z Australii do Londynu futro dziwnego stwora - dziobaka, brytyjscy naukowcy nie uwierzyli w autentyczność tego okazu. Uznali, że ktoś to coś spreparował, by wzbudzić sensację naukową.

Mylili się. Dziobaki istnieją. W sprawach pieniędzy podatników (a propos: czy już rozliczyli się Państwo z fiskusem?) wolę nie myśleć jak brytyjscy naukowcy. Wolę wrzeszczeć: uwaga na dziobaki!

"Błyskawiczne" referendum w Krakowie [GŁOSUJ!]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Roman Waldemar Jedynak
APEL
Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Krakowie
1 MAJA 2014 r. NIE MOŻEMY ZAPOMNIEĆ O LEWICOWYCH IDEAŁACH!
Dzień 1 maja od ponad stu lat jest Międzynarodowym Świętem Pracy, to Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, którego źródłem pamięci stały się walki robotników o prawa pracownicze w dalekim Chicago. Od 10 lat to także historyczna data wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, co uznajemy za sukces społeczeństwa polskiego
w procesie jednoczenia się państw i narodów Europy w walce o godne warunki pracy i życia oraz wspomaganie naszego rozwoju milionami euro z unijnej kasy.
Szanując ponad wiekową tradycję oraz prawo ludzi do pracy i wypoczynku manifestację 1- Majową 2014 r. zaplanowaliśmy na godzinę 10.00 pod pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Alei Daszyńskiego w Krakowie. Uczcimy pamięć ofiar, jakie w walce o prawa i warunki pracy na przestrzeni wieków poniósł ruch robotniczy oraz środowiska ludzi pracy w walce
o wyzwolenie społeczne i narodowe, o prawa człowieka i obywatela. Pod obeliskiem złożone zostaną wiązanki kwiatów i wygłoszone okolicznościowe przemówienia nawiązujące do aktualnej sytuacji społecznej, gospodarczej i politycznej w Polsce i w świecie. Zaprotestujemy przeciw obecnie panującym trendom, w których to praca i umowa o pracę zaczyna stanowić przywilej dostępny dla coraz mniejszej grupy obywateli.
Do udziału w uroczystościach zapraszamy mieszkańców Krakowa i województwa małopolskiego, środowiska społeczne i zawodowe, którym nie są obojętne problemy pracy, bezrobocia, braku mieszkań i środków do życia milionom Polaków. Wśród krakowskich struktur SLD i OPZZ będą parlamentarzyści oraz samorządowcy, młodzież z Federacji Młodych Socjaldemokratów, weterani ruchu robotniczego, środowiska kultury i nauki, przedsiębiorcy, rzemieślnicy i pracodawcy.
Uważamy, że wszystkie rocznicowe okoliczności związane z datą 1 maja zasługują
w tym roku na uroczystą oprawę i należną rangę. 1 maja 2014 r. nie możemy zrezygnować z siły publicznego protestu, który znajduje wiele analogii do wydarzeń w Chicago w aktualnej sytuacji społecznej i gospodarczej w Polsce i w świecie. Głośnego protestu lewicy wymaga sytuacja,
w jakiej znajdują się w Polsce ludzie pracy najemnej – wobec rosnącego bezrobocia, drobni pracodawcy – tracący przewidywalność swoich inwestycji i zatrudnienia, emeryci i renciści– boleśnie odczuwający skutki drożyzny, całe rodziny – egzystujące na granicy ubóstwa bez prawa do zasiłków, wreszcie młodzież, absolwenci szkół, którym troska o własną przyszłość każe ciągle szukać szans poza granicami ojczyzny.
Ideałem lewicy, niezmiennym od lat, jest człowiek, który w każdym wieku swego życia powinien czuć własną godność i wartość. Dlatego domagamy się dbałości o równomierny rozwój kraju, tak by z jego efektów korzystali wszyscy obywatele, a nie tylko Ci, którzy posiadają
w swoich rękach pokaźną własność prywatną. Domagamy się także równomiernego rozwoju województwa małopolskiego z takim zagospodarowaniem funduszy z budżetu państwa i Unii Europejskiej, aby każdy mieszkaniec regionu korzystał z dobrodziejstw nowoczesnej infrastruktury i ułatwień w codziennym życiu.
Jesteśmy przekonani, że wymienione oceny i poglądy są bliskie adresatom naszego apelu. Dlatego zwracamy się o liczny udział w manifestacji 1-Majowej pod krakowskim pomnikiem. Swoją obecnością na manifestacji zaznaczmy nasze powołanie i społeczną misję. Nikt nas w tym nie zastąpi!
Przewodniczący Rady Krakowskiej SLD
Kraków, 24 kwietnia 2014 r. Kazimierz Chrzanowski.
r
rck
jeszcze sobie uszy odmroź! na złość.
A
Andrzej Michalik
Jaką różnicę robi to, czy przetłumaczę 10 stron dla Komitetu ZIO czy dla Banku XYZ, który przerzuci koszt tłumaczenia w formie prowizji na Krakowski Holding Komunalny, któremu udziela kredytu lub prowadzi rachunek? W każdym przypadku koszt mojego honorarium spada w końcu na polskiego podatnika bądź konsumenta.
A
Anakin
Zła analiza. Organizatorzy z góry wiedzieli, że olimpiady by nie było. Przecież to wtedy by wyszło wszystko na jaw. Niespełnione obietnice. Fuszerki. odpowiedzialność za katastrofę. Kwestia było kiedy się wycofać. Kiedy juz starczy dziobania.
Mysleę, że inicjatywa przeciw igrzyskom spadła z nieba (a może nie spadła z nieba) bo cześć zorientowała się, że to jednak już lepiej teraz nim zacznie się coś na poważnie, za co prokuratura już nie bedzie mogła zamykać oczu.

Dziwna prowokacja-nie prowokacja lovekrakow.pl, która w zasadzie nic specjalnego nie udowodniła pozwoliła na zwalenie wszystkiego na wyznaczone jagnię ofiarne. Jagnię, które i tak nikt nie lubił, bo to wredny typ był i sam by się podłożył. Lepiej teraz nie wciągając nikogo innego.
a
alka
Jak się czyta co oni wyprawiają, to człowiek nie ma wątpliwości, że na igrzyska do Rosji pojechali szkolić się jak przyjmować łapówki i szastać publiczną kasą.
K
Krakus
Nasilenie dobrych rad dla naszego miasta płynących z kilku dużych ośrodków miejskich (hmm...) musiało przynieść reakcje odwrotne. Budzimy się, na tyle wcześnie, że nie damy się wykopać z kolejki do rozwoju. Tak dla ZIO, tak dla metra.
G
Gość
No i oczywiście wszystko jest robione na najwyższym poziomie profesjonalizmu, za co komitetowi należą się dodatkowo milionowe premie !!!
d
dziobaki won
Niech sobie warszawski Kozak robi igrzyska w Warszawie wtedy sie przekona.
W
WAGABUNDA
WAM TO CHYBA KTOS PLACI ZA TE WYPOCINY ILE MOZNA TO CZYTAC ZE ZLE NIEDOBRE OBIEKTYWIZM JAK ZA PRL TEZ BYLEM NA NIE ALE TERAZ PRZEZ TETENDECYJNEARTYKULY BEDE GLOSOWAL ZA OLIMPIADA
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska