Niepołomicki zespół miał w tym spotkaniu świeżo zestawioną defensywę. Z powodu złamania nosa (w poprzednim meczu) nie mógł zagrać Michał Czarny - i dziś rolę stopera trener Tomasz Tułacz powierzył Dariuszowi Gawęckiemu, najbardziej doświadczonemu w drużynie, który w poprzednich meczach był... ofenswynym pomocnikiem. Do składu wskoczył natomiast Konrad Wieczorek, zastępując na prawej obronie pauzującego za żółte kartki Łukasza Furtaka.
Najważniejszym wydarzeniem I połowy był gol dla Legionovii. Zdobył go w 30 min Hiszpan Omar Monterde, uderzeniem z rzutu wolnego. Goście szansę na wyrównanie mieli w 39 min, kiedy zamęt w polu karnym gospodarzy spowodował Mateusz Broź, jednak po jego podaniu do Marcela Kotwicy miejscowi odparli atak.
Po przerwie goście wrócili na boisko zmobilizowani, czego efektem była sytuacja - i niecelny strzał - Damiana Lepiarza. W okolicach godziny gry trener Tułacz dokonał w Puszczy trzech zmian, i to, jak się okazało, miało duży wpływ na losy spotkania. Bo to jeden ze zmienników, Damian Furczyk, podał w 68 min piłkę Dominikowi Maludze, który doprowadził do wyrównania.
Gębalski też na boisku pojawił się z ławki... Jego strzał z wolnego dał "Żubrom" drugie z rzędu zwycięstwu, dzięki któremu wyprzedziła w tabeli ekipę z Legionowa.
Legionovia Legionowo - Puszcza Niepołomice 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Monterde 30, 1:1 Maluga 68, 1:2 Gębalski 86.
Puszcza: Staniszewski - Wieczorek, Lepiarz, Gawęcki, Mikołajczyk - Kotwica, Stepankow (61 Uwakwe) - Maluga (90+1 K. Furtak), Sojda (57 Furczyk), Łączek - Broź (61 Gębalski).