Na początku goście postawili miejscowym trudne warunki. Andrychowianie prowadzili, ale nie potrafili odskoczyć rywalom na bezpieczną odległość. - Nie chciałbym się tłumaczyć, ale mieliśmy w zespole kilku chorych zawodników, a nasi rywale to przecież zaplecze ekstraklasowej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, więc obawiałem się tego pojedynku – tłumaczył Rafał Legień, trener MKS.
Po zagrywce Ziółkowskiego było już tylko 11:10. Jednak błąd gości sprawił, że zrobiło się 12:10, a po tym, jak Sobocie nie udało się obronić ataku Gawła było 16:12 i trener przyjezdnych skorzystał z przywileju wzięcia czasu. Jeszcze po ataku Łysikowskiego zrobiło się 16:14. Potem był jednak błąd Soboty i dobry atak Gawła i miejscowi prowadzili 19:14, co pozwoliło im kontrolować grę do końca.
Drugiego seta andrychowianie rozpoczęli od stanu 1:4. Powoli jednak odrabiali straty. Po zagrywce punktowej Żłobeckiego prowadzili 7:5. Jednak od stanu 16:16 kibice byli świadkami wymiany ciosów. Po ataku Ziółkowskiego było 22:24. Potem goście się pomylili, ale seta zakończył Łysikowski, obijając andrychowski blok.
Trzecia parta rozpoczęła się od ciężko wywalczonego prowadzenia MKS 8:6. Jednak potem przyjezdni popełnili serię prostych błędów i andrychowianie prowadzili 14:9. Kolejne błędy opolan sprawiły, e było 18:10 i miejscowi bawili się na parkiecie.
Goście w czwartej partii nie spuścili głów, bo zaczęła się ona od stanu 0:3. Miejscowi doprowadzili do stanu 3:3, a potem prowadzili 10:6. To był w zasadzie koniec gry. Potem Gaweł ustrzelił Polczyka. Później próbujący bronić Ziółkowski dostał w nos i także długo dochodził do siebie, a starający się ratować sytuację Dąbrowski wpadł na ścianę. Wtedy na twarzach zawodników obu stron gościł uśmiech. U miejscowych był objawem rozluźnienia, a goście być może starali się ukryć swoją bezradność.
MKS Andrychów – UKS Strzelce Opolskie 3:1 (25:20, 23:25, 25:15, 25:13)
MKS: Syguła, Zborowski, Kantor, Żłobecki, Munik, Gaweł, Guzdek (libero) oraz Macek.
UKS: Łysikowski, Dąbrowski, Ziółkowski, Sobota, Woźnica, Sokołowski, Polczyk (libero) oraz Walczak, Koliński, Rajski.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska