Gospodarze, którzy w poprzednich dwóch kolejkach zgubili po punkcie z outsiderami, przeciwko innemu faworytowi nie mieli kłopotów z koncentracją. Przy stanie 10:6 trener gości Mariusz Łoziński już musiał poprosić o czas. Po raz drugi skorzystał z tego przywileju przy stanie 16:12.
Potem jednak Łukasza Żłobecki pięknie zakończył atak, a kolejny punkt zdobył zagrywką i zrobiło się 19:13 dla miejscowych. - Właśnie w zagrywce byliśmy znacznie lepsi od rywali – tłumaczył Tomasz Rupik, II trener andrychowskich siatkarzy.
Druga odsłona rozpoczęła się od stanu 3:5, ale pomyliłby się ten, kto sądził, że goście są na drodze do wyrównania stanu pojedynku. Szybko zrobiło się 11:5 i trener przyjezdnych już wtedy wykorzystał drugi przywilej wzięcia czasu. - Naszym największym mankamentem tego dnia było to, że długimi seriami traciliśmy punkty – stwierdził Mariusz Łoziński, trener jaworznickiego zespołu.
Potem było zrobiło się 13:12, ale miejscowi odskoczyli na 15:12. Raz jeszcze zaliczka miejscowych stopniała do kontaktowej (16:14),ale po bloku Dariusza Syguły zrobiło się 19:15, a jak koncert zagrywki dał Marcin Kantor, zrobiło się 21:15 i miejscowi zaczęli czekać na trzeciego seta.
W trzeciej odsłonie były dwa zwrotne momenty. Przy stanie 5:2 miejscowi nie zdobyli punktu, przy - ich zdaniem – sędziowskiej pomyłce i to goście zaczęli nie tylko odrabiać straty, ale andrychowianie musieli odrabiać straty (11:14). Z kolei przy stanie 14:15 nie udało im się skończyć dwóch kontr, więc cały czas trwała wymiana ciosów. Od stanu 21:21 zrobiło się 21:23. Trener MKS Rafał Legień poprosił o czas, ale to nie pomogło zatrzymać jego podopiecznym coraz bardziej nakręconych rywali. Pieczęć na porażce gospodarzy postawiła autowa zagrywka Zborowskiego.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od stanu 3:4, ale potem zrobiło się 15:11 czy 17:12. Przy stanie 24:17 gospodarze zbytnio się rozluźnili, pozwalając rywalom na zdobycie czterech punktów z rzędu, ale o odwróceniu losów seta i - tym samym doprowadzenia do dogrywki - nie było już mowy.
MKS Andrychów – MCKiS Jaworzno 3:1 (25:18, 25:19, 23:25, 25:20)
MKS: Munik, Żłobecki, Kolonko, D. Syguła, Zborowski, Kantor, Guzdek (libero) oraz Maryon, Marek.
MCKiS: Pawlak, Naliwajko, M. Syguła, Przystał, Soroka, Piotrowski, Szymczak (libero) oraz Gruszowski, Borończyk, Grzegolec.
W innych meczach:
SMM III Spała – Winner Czechowice-Dziedzice 3:0, TKS Tychy – Górnik Radlin 3:1, AZS Politechnika Opolska – AT Żory Jastrzębski Węgiel 0:3, AZS Rafako Racibórz – Volley Rybnik 0:3, UKS Strzelece Opolskie - Juve Głuchołazy 3:2.