https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

II liga siatkarzy. W MKS Andrychów mają kolektyw, potrafiący cieszyć się grą. Co dalej?

Jerzy Zaborski
Siatkarze MKS Andrychów (niebieskie stroje) od lat są zaliczani do ścisłej czołówki II ligi siatkarzy (grupa IV).
Siatkarze MKS Andrychów (niebieskie stroje) od lat są zaliczani do ścisłej czołówki II ligi siatkarzy (grupa IV). Fot. Jerzy Zaborski
MKS Andrychów jest wiceliderem II ligi siatkarzy, grupy małopolsko-podkarpackiej. Podopieczni Macieja Fijałka mają się cieszyć każdym punktem i - na razie – konsekwentnie realizują to zadanie.

Kibice w Andrychowie cieszą się przede wszystkim z tego, że udało się rozwiązać problemy organizacyjno-kadrowe, jakie pojawiły się w letnim okresie przygotowawczym. Długo nie było wiadomo, czy MKS będzie miał gdzie grać, bo występy w starej, wysłużonej hali, okazały się niemożliwe. Trzeba było budować zespół od podstaw.

Z MKS-em rozstało się czterech zawodników, a związani z Andrychowem Piotr Munik i Karol Gawina, zdecydowali się na zakończenie przygody z siatkówką. Dla szkoleniowca zaczął się wyścig z czasem.

Siłą zespołu z Andrychowa jest kolektyw.
Siłą zespołu z Andrychowa jest kolektyw. Fot. Jerzy Zaborski

- Udało nam się pozyskać kilku zawodników w Hutnika Kraków, czyli libero Piotrka Machetę, czy Michała Krzyżaka, Karola Karnasa i Jakuba Filipczaka. Fajnie, że dołączyła do nas grupa, która grała ze sobą w przeszłości. W takiej sytuacji zgrywanie nowego zespołu przebiegło szybciej – zwrócił uwagę Maciej Fijałek, trener andrychowian.

W meczu w Kętach w grze MKS Andrychów widać było kolektyw

Siłą MKS Andrychów ma być kolektyw. Pewnie, że mile jest widziany lider, potrafiący w trudnych momentach poderwać kolegów do walki.

- Siłę naszego kolektywu widać było zwłaszcza w piątym secie w Kętach, gdzie po tie-breaku pokonaliśmy miejscowego Kęczanina. Widać, że grupa, którą udało nam się zebrać, dobrze się ze sobą czuje. Cieszą się graniem i zwycięstwami, a to jest ważny element w długim sezonie – podkreślił andrychowski szkoleniowiec. - W Kętach, w różnych fazach meczu, inni zawodnicy starali się pociągnąć zespół. Tak właśnie powinna funkcjonować dobra maszynka do ligowego grania.

Do wizyty w Kętach, andrychowianie przegrali tylko wyjazdowe spotkanie z Sędziszowem Małopolskim. W Andrychowie nikt nie wywiera presji wyniku na drużynie.

Nie zmienia to jednak faktu, że MKS Andrychów w każdym sezonie zaliczany jest do ścisłej czołówki rozgrywek. Tak powinno być także w sezonie 2024/25.

Piotr Macheta, nowy libero MKS Andrychów, wcześniej grał w Hutniku Kraków.
Piotr Macheta, nowy libero MKS Andrychów, wcześniej grał w Hutniku Kraków. Fot. Jerzy Zaborski

Bez wątpienia andrychowianie chcą się zakwalifikować do play-off, bo to przedłuża sezon. Dla innych brak walki w play-off oznacza koniec sezonu. W fazie play-off wezmą udział zespoły z pierwszych czterech miejsc.

- Zespoły, które zajmą pierwsze dwa miejsca, będą miały przywilej rozpoczęcia rywalizacji play-off we własnej hali i ewentualnie zakończenia w niej rywalizacji, w przypadku konieczności rozegrania maksymalnej liczby spotkań. Walka przed własną widownią zapewne jest atutem – twierdzi Maciej Fijałek.

Zwycięskie ekipy play-off w grupie małopolsko-podkarpackiej zakwalifikują się do pierwszego z dwóch turniejów barażowych o prawo walki na zapleczu ekstraklasy.

- Dzisiaj na razie skupmy się właśnie na tych celach. Awansie do play-off, a potem przejściu do pierwszych baraży o pierwszą ligę. Sport bywa nieobliczalny, potrafiąc zweryfikować każde plany. Zatem nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość – twierdzi trener Fijałek.

Trener MKS Andrychów - Maciej Fijałek.
Trener MKS Andrychów - Maciej Fijałek. Jerzy Zaborski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska