Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile Wisła Kraków zarobi na Aleksandrze Buksie? Może to być nawet kilka milionów! 16.02

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Aleksander Buksa
Aleksander Buksa Andrzej Banas / Polska Press
Możliwe, że Wisła Kraków po odejściu Aleksandra Buksy dostanie za niego od 100 do 220 tysięcy euro. Albo zaledwie… 50 tysięcy złotych. Czyli bardzo mało. Ale to nie wszystko. "Biała Gwiazda" może bowiem czerpać zyski z transferów tego piłkarza przez całą jego karierę. I to liczone w milionach złotych. By dowiedzieć się, jak to możliwe, warto rozłożyć rychłe odejście Aleksandra Buksy z Wisły na czynniki pierwsze.

Jak długo Aleksander Buksa był szkolony w Wiśle?

Zacznijmy od przyjęcia najbardziej możliwego obecnie scenariusza, czyli wygaśnięcia kontraktu Aleksandra Buksy z Wisłą Kraków w dniu 30 czerwca 2021 roku. Oczywiście będzie to oznaczać całkowitą utratę przez klub szansy na wytransferowanie piłkarza. Odejdzie więc za darmo, ale to „za darmo” nie oznacza, że „Biała Gwiazda” nie otrzyma za niego żadnych pieniędzy.

Macierzystemu klubowi przysługuje bowiem tzw. training compensation. To wprowadzony przez FIFA ekwiwalent za pierwszy okres szkolenia zawodnika. Jest on liczony od 12. do 21. roku życia, z tym, że warunki do wypłaty muszą zostać spełnione zanim gracz ukończy 23. rok życia. W tym wypadku zostaną one spełnione, bowiem Buksa ma dopiero 18 lat (ukończone 15 stycznia 2021 roku).

W tym miejscu jednak ważna uwaga – fakt, iż Buksa był piłkarzem Wisły od 12. do 18. roku życia wcale nie musi oznaczać, że cały ten okres zostanie zaliczony klubowi do ekwiwalentu za wyszkolenie. Przepisy FIFA dają bowiem pewne pole do interpretacji.

Dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Arbitrażowego ds. Rozwiązywania Sporów może świadczyć o tym, iż „okres szkolenia” kończy się z chwilą, gdy zawodnik staje się pełnowartościowym członkiem drużyny. Pełnowartościowym, czyli jakim? Ano takim, który jest regularnie powoływany do kadry pierwszego zespołu, otrzymuje wynagrodzenie na poziomie innych członków drużyny itd. Na przykład wiele lat temu w sporze o rekompensatę za pozyskanego Yossiego Benayouna z Hapoelu Beer Szewa przez Racing Santander uznano, że jego szkolenie zakończyło się w wieku 16 lat.

W przypadku sporu prawnego dotyczącego wypłaty training compensation za Buksę też można by udowodnić, że już w wieku 17 lat był on pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny Wisły. Wskazuje na to nie tylko jego pozycja w drużynie, ale i zarobki - szczególnie po sporej podwyżce w sierpniu 2020 roku. Dlatego jedyna pewna rekompensata, na jaką klub z Reymonta może liczyć, dotyczy okresu, w którym Buksa był szkolony w tym klubie od 12. do 16. roku życia (5 sezonów).

Ile za Buksę? To zależy, do jakiej trafi ligi

Przejdźmy więc do konkretnych kwot. Za każdy sezon szkolenia piłkarza w wieku 12-15 lat klub otrzymuje 10 tysięcy euro, co razem daje 40 tysięcy euro (cztery sezony). Wyliczenie sumy za kolejny rok szkolenia (a także kolejne dwa) jest nieco bardziej złożone. Zależy bowiem od tego, do jakiej ligi trafi Buksa.

Są one bowiem podzielone przez FIFA na cztery kategorie. Do kategorii I należą wyłącznie kluby z Europy i Ameryki Południowej, przy czym wysokość rekompensaty wynosi maksymalnie 90 tys. euro za rok szkolenia (kluby z federacji zrzeszonych w UEFA) lub 50 tys. euro (kluby z federacji CONMEBOL).

Zakładając, że Buksa pozostanie w Europie, bo to jest najbardziej prawdopodobne, istotne staje się, do jakiej trafi ligi. Najwyższa stawka – 90 tys. euro za rok szkolenia – dotyczy bowiem tylko sześciu z nich: niemieckiej, francuskiej, hiszpańskiej, włoskiej, angielskiej, holenderskiej i belgijskiej. W klubach należących do innych europejskich lig stawki są już niższe: II kategoria – 60 tys. euro, III kategoria – 30 tys. euro (w tym polska ekstraklasa) i IV kategoria – 10 tys. euro za rok szkolenia.

Co więcej, nawet jeśli Buksa trafi np. do Niemiec, to wcale nie oznacza, że klub zapłaci 90 tys. euro za rok jego szkolenia. Ta kwota dotyczy bowiem jedynie klubów występujących w Bundeslidze, bo te z 2. Bundesligi płacą 60 tys. euro (z trzeciego poziomu rozgrywkowego – 30 tys., a z czwartego – 10 tys. euro).

Przyjmijmy jednak, że gracz Wisły Kraków trafi do klubu z najwyższej klasy rozgrywkowej w jednym z sześciu wymienionych powyżej krajów. W tym momencie trzeba jeszcze wziąć pod uwagę przepis, który mówi, że jeśli piłkarz przechodzi z klubu niższej kategorii do klubu wyższej kategorii, należy uśrednić koszty wyszkolenia zawodnika.

Jak wspomnieliśmy, kluby polskiej ekstraklasy należą do III kategorii, czyli znalazły się w przedziale określonym na poziomie 30 tys. euro. Kwota po uśrednieniu wyniesie więc 60 tys. euro za rok szkolenia (dodajemy 90 tys. do 30 tys. i dzielimy przez dwa).

Reasumując – za wyszkolenie Buksy od 12. do 16. roku życia Wisła może dostać maksymalnie 100 tys. euro: 40 tys. za pierwsze cztery lata plus 60 tys. za kolejny rok. Jeśli weźmiemy okres do 17. roku życia, będzie to 160 tys. euro.

A gdyby założyć najbardziej optymistyczny wariant, czyli że Buksa był szkolony także przez kolejny rok, maksymalna kwota urośnie o kolejne 60 tys., czyli razem byłoby 220 tys. euro.

Dodajmy jeszcze raz dla jasności – pod warunkiem, że zaliczone zostanie pełne siedem sezonów szkolenia, a Buksa trafi do klubu najwyższego poziomu rozgrywkowego jednej z sześciu najmocniejszych lig Europy.

Te pieniądze Wisła otrzyma w przypadku wygaśnięcia kontraktu Aleksandra Buksy. Musi przy tym udowodnić, iż piłkarz najpóźniej 60 dni przed 30 czerwca 2021 roku otrzymał ofertę przedłużenia umowy na nie gorszych warunkach finansowych (w stosunku do obowiązującej umowy z sierpnia 2020 roku). Ważne jest także, by w przypadku odrzucenia tej propozycji przez piłkarza klub dysponował jego odmową na piśmie.

Jak ujawnił na naszych łamach przewodniczący rady nadzorczej Tomasz Jażdżyński, 29 stycznia tego roku doszło do spotkania zarządu Wisły z Buksą, którego celem było namówienie piłkarza do przedłużenia kontraktu, a jeśli to się nie uda, uzyskanie od niego podpisanego potwierdzenia odmowy. I zdaje się, że doszło do realizacji tego drugiego wariantu.

A co jeśli Buksa wybierze klub z Polski?

Na tym jednak nie koniec naszych wyliczeń. Nie można bowiem wykluczyć i takiego rozwiązania, że Aleksander Buksa odejdzie z Wisły do... innego polskiego klubu. To byłoby dla krakowian najmniej korzystne rozwiązanie, wtedy bowiem obowiązują przeliczniki ekwiwalentu wprowadzone przez PZPN.

Nowe zasady obowiązują od 1 stycznia 2019 roku i są bardzo przejrzyste. Zrezygnowano z ryczałtów, wprowadzono przelicznik według wzoru E = L x W x M, w którym E oznacza ekwiwalent, L – okres, w którym piłkarz był zarejestrowany w klubie pomiędzy 12. a 21. rokiem życia, W – współczynnik bazowy kategorii wiekowej wyrażony w złotych w kwocie netto. Te trzy kategorie wiekowe to: 12-14 lat (500 zł), 15-18 lat (2000 zł) i 19-21 lat (3000 zł). M to mnożnik odpowiadający kategorii klasy rozgrywkowej klubu pozyskującego piłkarza. W przypadku Buksy możemy w ciemno przyjąć, że byłby to klub ekstraklasy, dla której mnożnik wynosi 6.

Stosując powyższy wzór, za wiślaka inny klub naszej ekstraklasy wpłaciłby do kasy Wisły ekwiwalent w wysokości ok. 50 tysięcy złotych. Przy wyliczaniu tej opłaty nie ma znaczenia, w jakim wieku piłkarzowi zaoferowano kontrakt zawodowy oraz czy otrzymał jakąkolwiek ofertę przedłużenia umowy.

Dodajmy na koniec tej części, że Wisła otrzyma rekompensatę za Buksę bardzo szybko, bowiem przepis FIFA stanowi, iż powinno się to dokonać w ciągu 30 dni od zarejestrowania zawodnika w nowym klubie.

Na Buksie można zarabiać przez całą jego karierę

To jednak nie wszystko, bo teraz przechodzimy do najciekawszego. Compensation training to jednorazowe „odszkodowanie”, ale istnieje jeszcze solidarity contribution („solidarity payment”), czyli mechanizm solidarnościowy wprowadzony przez FIFA, który pozwala zarabiać akademiom i klubom przez całą karierę wychowanka. Jedynym warunkiem jest udokumentowanie, że zawodnik był zarejestrowany i trenował w klubie między 12. a 23. rokiem życia.

Jak wyliczana jest ta kwota? To na szczęście jest mniej skomplikowane. Maksymalnie wynosi ona 5 procent kwoty każdego z kolejnych transferów, przy czym każdy rok szkolenia liczony jest osobno: przez pierwsze cztery lata po 0,25 proc., kolejne po 0,5 proc. A ponieważ Buksa ma odejść po skończeniu 18 lat, Wisła będzie zarabiać po 2,5 procent od każdego kolejnego transferu lub płatnego wypożyczenia.

Przez lata warunkiem zapłaty była zmiana barw klubowych pomiędzy klubami z dwóch różnych federacji. W 2020 roku FIFA zmieniła jednak ten zapis i solidarity contribution przysługuje również wtedy, gdy piłkarz zmieni klub w obrębie jednej federacji. Z małym zastrzeżeniem, że jest to inna federacja niż ta, do której należy macierzysty klub zawodnika (w tym wypadku PZPN).

Prześledźmy to na przykładach.

Zagłębie Lubin nie zyskało ani eurocenta z przenosin do Napoli za 20 mln euro swojego wychowanka Piotra Zielińskiego, gdyż wcześniej reprezentował inny klub włoskiej federacji - Udinese. Prawo nie działa wstecz, teraz klub zarobiłyby pokaźną kwotę.

Z kolei Arkadiusz Milik, który najpierw przeniósł się z Ajaksu Amsterdam do Napoli, a następnie z Napoli do Olympique Marsylia, dał zarobić swojemu pierwszemu klubowi – Rozwojowi Katowice (a także następnemu, czyli Górnikowi Zabrze) już dwukrotnie.
Jak dużo? Z pierwszej kwoty transferowej w wysokości ponad 30 mln euro Rozwój dostał ok. 640 tys. euro, czyli ponad 2,5 mln złotych. W przypadku przeprowadzki do Marsylii mówi się o kwocie transferu z bonusami od 8 do 12 mln euro, więc Rozwojowi przypadnie odpowiednio mniej. Ale i tak razem będzie to grubo ponad 3 mln zł.

Na podobny zarobek mogłaby liczyć Wisła w przypadku, gdyby Aleksander Buksa osiągnął porównywalny poziom międzynarodowy.

Według wielu ekspertów wiślak ma szansę zrobić sporą karierę. Kibicom „Białej Gwiazdy” pozostaje więc trzymać kciuki za jego rozwój i szybki wzrost wartości. A także jego transfery, bo solidarity contribution nie przynosi żadnego dochodu, jeśli piłkarz zmienia barwy klubowe po wygaśnięciu kontraktu.

Tak jak to było np. w przypadku Roberta Lewandowskiego, który przenosił się „za darmo” z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium. Nazwisko „Lewego” przywołujemy na koniec tej opowieści o wielkich pieniądzach nie bez kozery – menedżerem kapitana naszej kadry jest Pini Zahavi, ten sam, który od jesieni 2020 roku reprezentuje interesy młodszego z braci Buksów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ile Wisła Kraków zarobi na Aleksandrze Buksie? Może to być nawet kilka milionów! 16.02 - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska