Zbigniew Konieczek, prezes Newagu odliczył do dziesięciu i opuścił flagę. Do wyścigu ruszył Michał Kościuszko, mistrz rajdowy i maszynista Jack Okojewski za sterami nowiutkiego Impulsa. Pociąg po 2 godzinach i 20 minutach dotarł z Nowego Sącza do Krakowa, kilka minut szybciej niż wyścigówka.
- To niezwykła maszyna potrafi rozwijać prędkość nawet do 220 km/h. Impulsy z Newagu nie ma żadnej konkurencji na polskich torach - mówił maszynista. Wyścig był jedną z atrakcji fety ma sądeckim dworcu z okazji oddania Impulsów dla Kolei Małopolskich. Sześć pociągów z logiem województwa wjechało na dworzec kolejowy w Nowym Sączu, a tłum sądeczan wiwatował. Będą służyć przede wszystkim pasażerom Aglomeracji Krakowskiej, ale ruszą też na trasę Kraków-Krynica.
Autor: Stanisław Śmierciak
