Czytaj także: Zakopiańskie kontenery lokalami tymczasowymi
W Zakopanem już w XIX wieku najwięksi polscy twórcy spierali się o kanony piękna. O ile jednak wówczas polemiki toczyły się w kawiarniach, obecnie przeniosły się one... na ulice.
- Moim zdaniem - rzeźba, która wita kierowców na Ustupie, jest brzydka - mówi Maciej Wojak, filmowiec i przewodniczący komisji kultury w zakopiańskiej radzie miasta. - Sporo brakuje jej też od strony użytecznej. Stoi po złej stronie jezdni, przez co nie rzuca się w oczy. Nie ma też na niej słowa "witam" - twierdzi Wojak, którego dziwi fakt, że nikt z magistratu przed postawieniem witacza nie zapytał jego komisji o zdanie. - Na opracowanie koncepcji takiej rzeźby powinien zostać ogłoszony konkurs - dodaje Wojak.
Według pierwotnych planów witacz mieli zaprojektować uczniowie Zakopiańskiej Szkoły Plastycznej im. Antoniego Kenara. Gdy rzeźba stanęła przy zakopiance, okazało się jednak, że jej twórcą jest Jerzy "Juras" Gruszczyński.
- Kto tych artystów zrozumie - śmieje się burmistrz Janusz Majcher. - Połowa z nich nad witaczem się rozpływa, a innym się nie podoba. Dlatego chcę ogłosić osobne konkursy na pozostałe witacze, które staną na kolejnych trzech wjazdach do miasta. Specjalna komisja oceni projekty artystów. Zakopane może mieć przecież cztery różne witacze.
Na to zgody raczej nie dadzą radni. Radny Marek Trzaskoś, pomysłodawca postawienia witaczy w Zakopanem, mówi wprost. - Rzeźby na wszystkich rogatkach muszą być takie same.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!