– „Jeden cel Niepodległość” to hasło, które powinno towarzyszyć każdej narracji dotyczącej podziemia powojennego. Komuniści zrobili wiele, żeby myślano, że partyzanci to byli przed 1945 r., a później było „reakcyjne”, „bandyckie” podziemie. Bez względu na wroga – Niemców, Sowietów czy koministów, to była jedna walka, jedna wojna, o prawo do życia wszystkich obywateli w wolnej Polsce – tłumaczy dr Maciej Korkuć, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie.
Dlatego postaci partyzantów przedstawionych w krótkiej, 47-sekundowej etiudzie klamrami spinają dwie daty. Rok 1939 to wybuch wojny i najazd na Polskę najpierw Wehrmachtu, a później Armii Czerwonej. Z kolei w 1963 r. z rąk SB i ZOMO zginął Józef Franczak „Laluś”, symbolicznie uznany za ostatniego żołnierza polskiego podziemia antykomunistycznego. Ideą spotu jest pokazanie, że walka polskich żołnierzy i środowisk niepodległościowych o wolność ojczyzny tak naprawdę trwała w tym czasie nieprzerwanie.
1 marca w rocznicę wykonania w 1951 r. wyroku na ppłk Łukaszu Cieplińskim i innych członkach IV Zarządu Głównego WiN obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, ustanowiony przez Sejm w 2011 r. Z tej okazji w samo południe przy kamieniu węgielnym pomnika „Tym, co stawiali opór komunizmowi...” na pl. Inwalidów odbędzie się apel pamięci, ale w Krakowie główne uroczystości przewidziano na niedzielę, 4 marca. Tego dnia mszę św. na Wawelu odprawi metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski (godz. 10), później uroczystości przeniosą się do Parku im. Henryka Jordana (godz. 12).
– To jest święto szczególne, święto, które ma charakter oddolny, co pokazuje jego autentyczność, realną potrzebę odwoływania się do tradycji niepodległościowej, odbudowywania kośćca tożsamości narodowej – podkreśla dr hab. Filip Musiał, dyrektor Oddziału IPN w Krakowie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski