Bez wątpienia najradośniejszą informacją dzisiejszej nocy w Rio de Janeiro był awans Lewandowskiego do finału olimpijskiego na 800 m. Zawodnik Zawiszy zajął w półfinale trzecie miejsce, ale awansował z czasem 1.44,56. Za to niemiłą niespodzianką było odpadnięcie Adama Kszczota. On również w swoim biegu eliminacyjnym zajął trzecie miejsce, ale pobiegł wolniej od Lewandowskiego - 1.44,70 - i ten czas nie dał mu awansu. Zabrakło... 5 setnych sekundy.
Finał 800 m odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek o 3.25.
Tyczkarz Paweł Wojciechowski pokazał, że jest kompletnie bez formy. W kwalifikacjach zaliczył tylko 5.45 i odpadł z konkursu. Sztuka awansu do finału nie udała się również Robertowi Soberze (5.60). W decydującej rozgrywce wystąpi tylko jeden Polak - Piotr Lisek (5,70).
Finał tyczki w nocy z poniedziałku na wtorek o 1.35.
W półfinale 100 m odpadła Ewa Swoboda, choć pobiegła dobrze (11,18). Ale to w tej chwili są jeszcze z wysokie progi dla młodej zawodniczki. W swojej serii eliminacyjnej zajęła siódme miejsce, żeby wejść do finału trzeba było pobiec poniżej 11 sekund. W finale najszybsza okazała się Jamajka Elaine Thompson (10.71) przed Amerykanką Tori Bowie (10,83) i inną Jamajką - Shelly Ann Fraser-Pryce (10.86).
W półfinale 400 m odpadł Rafał Omelko (45,28).
W finale skoku w dal triumfował Amerykanin Jeff Henderson (8,38 m), na 10 000 m Brytyjczyk Mo Farah (27.05,17), a w siedmioboju Belgijka Nafissatou Thiam (6810 pkt.).