Chodzi nie tyle o statystyki, co o losy konkretnych osób
Baza straty.pl jest ogólnie dostępna w internecie. Dotąd zgromadzono w niej informacje na temat 5,5 miliona ofiar i osób poddanych niemieckim represjom, przy czym 5 milionów udało się ustalić z imienia i nazwiska.
- Za każdym rekordem w bazie kryje się konkretny człowiek ze swoją historią i osobistą tragedią, stoją osobne cierpienia i osobne tragedie – zauważa dr Michał Wenklar, zastępca dyrektora Oddziału IPN w Krakowie.
Jak dodaje, znamy obecnie wprawdzie mechanizmy, miejsca i skalę zbrodni, która dokonała się w czasie wojny, ale wciąż nie ma kompletnej listy polskich ofiar, zarówno tych, które zginęły (żołnierzy, w tym członków konspiracji, cywilów, zamordowanych podczas egzekucji i pacyfikacji, a także w gettach, więzieniach i obozach) jak i ocalałych, które doświadczyły różnych form represji ze strony niemieckiej. Chodzi m.in. o jeńców wojennych, robotników przymusowych, wysiedlonych, więzionych, nieletnich ofiar wojny.
- Instytut Pamięci Narodowej podejmuje różne działania, aby temu zaradzić, aby to nie były bezosobowe, anonimowe ofiary, ale żeby każdą poznać z imienia i nazwiska – mówi.
Jako przykład działań na mniejszą skalę podał odsłoniętą niedawno tablicę na murze przy wejściu do ZK w Tarnowie, która upamiętnia transporty więźniarek do KL Ravensbrück. - Nie jest to tylko informacja, ze stąd poszedł taki transport. Każdą z tych kobiet odnaleźliśmy, ustaliliśmy z imienia i nazwiska, sprawdziliśmy jej historię, aby była tutaj zapamiętana – wyjaśnia.
Są zbrodnie, które wciąż czekają na wyjaśnienie
Przez ostatnie dwa lata baza została uzupełniona o blisko 1 milion nowych nazwisk, 1 milion nowych informacji.
- Chcielibyśmy, aby ten projekt realizowany dotąd przede wszystkim przez historyków, nabrał wymiaru społecznego. By oprócz tej wiedzy, która jest dostępna w zgromadzonych materiałach archiwalnych, uzyskać dostęp do pamięci rodzinnej, do pamięci zbiorowej – tłumaczy Michał Wenklar.
I apeluje: - Jeżeli ktoś wie, że jego dziadek, pradziadek doznał jakichkolwiek represji ze strony Niemców, niech wejdzie na stronę straty.pl, sprawdzi bazę, czy ta osoba już w niej jest umieszczona, a jeśli nie to może ją dopisać wypełniając specjalny kwestionariusz - tłumaczy.
Jak wyjaśnia Waldemar Szwiec, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie - 30 proc. prowadzonych przez komisję śledztw dotyczy zbrodni nazistowskich, mimo że od zakończenia wojny minęło już blisko 80 lat.
- Wydawałoby się, jest takie powszechne przekonanie, że wszystko już wyjaśniono. Otóż nie. Jest wiele zbrodni, które wymagają jeszcze rozpatrzenia. Ustalamy nie tylko ofiary, ale też sprawców. Nawet jeśli nie żyją to możemy ich z imienia i nazwiska wskazać. Ma to wymiar symboliczny dla ofiar, ale również pozwala na ujawnienie prawdy historycznej – zauważa prokurator Waldemar Szwiec.
Baza straty.pl została utworzona w ramach programu "Straty osobnowe i ofiary represjii pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945" zainicjowanego w 2006 roku przez IPN, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ośrodek KARTA, aby zebrać i udokumentować losy ofiar II wojny światowej.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- W Tarnowie budują kolejnego McDonald'sa. Tym razem przy DK 94!
- Mieszkanki Tarnowa i okolic są najpiękniejsze! Te zdjęcia to potwierdzają
- Wyniki matur w szkołach Tarnowa. Jak wypadły licea, technika, artyści i sportowcy?
- Tajemnice krypty Ostrogskich. Zaskakujące odkrycia w sarkofagach właścicieli Tarnowa
- Tarnów i region przeżywały biblijny potop początkiem czerwca 2010 roku
- Tak zmieniała się moda na ulicach Tarnowa według zdjęć z Google Street View
Uczniowie I LO porządkują cmentarze i pamiętają o zmarłych
