Obecnie opiece państwa, na mocy ustawy o grobach i cmentarzach wojennych jeszcze z 1933 r., podlegają miejsca pochówków osób, które poległy lub zmarły z powodu działań wojennych albo wskutek represji okupanta niemieckiego lub sowieckiego.
Na tej liście są także m.in. groby uchodźców z 1915 r. (tzw. bieżeńców, którzy z Królestwa Polskiego uciekali do Rosji przed Niemcami), ofiar wojennych obozów (w tym cmentarzyska prochów) a także tych, którzy stracili życie wskutek walki z narzuconym systemem, represji totalitarnych lub czystek etnicznych pomiędzy 8 listopada 1917 r. (zwycięstwo rewolucji październikowej w Rosji) a 31 lipca 1990 r. (rozwiązanie komunistycznej Służby Bezpieczeństwa PRL).
Kłopot był z grobami prywatnymi, rodzinnymi, dla których nie stworzono żadnej ewidencji i które nie podlegały wsparciu ze strony żadnej instytucji państwowej. O taką pomoc apelowali od dawna m.in. przedstawiciele Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego i Związku Powstańców Warszawskich. Ale nowa ustawa obejmie miejsca pochówku nie tylko tych, którzy poderwali Warszawę do boju przeciw Niemcom w sierpniu 1944 r.
To na prezesie IPN spoczywał będzie obowiązek stworzenia i prowadzenia ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski w okresie od 1768 r. (rok zawiązania konfederacji barskiej) do 1963 r. (śmierć ostatniego żołnierza wyklętego, sierż. Józefa Franczaka „Lalusia”). A także miejsc pochówku członków cywilnych władz powstań, administracji podziemnego Państwa Polskiego (1939-45), władz i rządu RP na uchodźstwie (1939-1990) a także osób działających w podziemnych niepodległościowych organizacjach cywilnych w latach 1939-56.
O dotacje na pokrycie całości lub części kosztów opieki nad takimi mogiłami, a także ich remontów, do IPN będą się mogły zwracać m.in. fundacje, stowarzyszenia, kościoły, związki wyznaniowe a także osoby fizyczne, np. członkowie rodzin pochowanych bohaterów.
– Ta ustawa od wielu, wielu lat była wyczekiwana przez środowiska kombatanckie i rodziny kombatantów. Chodziło o pewność, że w przypadku rozproszenia się rodziny lub jej braku, bo ci ludzie przecież mieli różne losy, miejsca pochówku nie zostaną zapomniane a z czasem zlikwidowane. Wielokrotnie pytali mnie o to weterani wojennego czy powojennego podziemia – mówi Kajetan Rajski, krakowski publicysta, redaktor naczelny kwartalnika historycznego „Wyklęci”.
Nowe przepisy powinny wejść w życie 1 stycznia 2019 r. Założenie jest taki, aby każdego roku objąć opieką państwa około pół tysiąca grobów.
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
KONIECZNIE SPRAWDŹ: