W czym rzecz? Otóż myślenicki zespół ostatni raz grał 16 września. Potem nastąpiło przełożenie trzech spotkań (dwóch ligowych i jednego pucharowego), w efekcie niedzielny mecz w Grabiu (godz. 15.30) będzie dla Dalinu pierwszym po 22 dniach.
- Obciążenia treningowe zmieniliśmy całkowicie. Zeszły tydzień był bardzo mocny, jeśli chodzi o pracę fizyczną, pracę nad wydolnością, siłą. Zobaczymy, jak to zaskutkuje - mówi szkoleniowiec drużyny, która zaczęła sezon świetnie - ma na koncie 6 zwycięstw i remis. Jest jedyną niepokonaną w lidze.
W czasie nieplanowanej przerwy poprawiła się sytuacja kadrowa Dalinu. Po wyleczeniu urazów gotowi do gry są dwaj zawodnicy należący do kręgosłupa zespołu - środkowy obrońca i napastnik. - Wrócił Tomasz Pilch, nasz kapitan, a także Michał Górecki. Są to wzmocnienia, ale mamy inne małe urazy, jak w każdej drużynie - mówi Czopek.
Zaległości jego zespół musi odrobić z Hutnikiem (18 października), Górnikiem Wieliczka (8 listopada) oraz w Pucharze Polski z Gościbią Sułkowice (nowy termin nie został jeszcze wyznaczony).
Na początek jednak potyczka z Wiślanką, która taką trzytygodniową przerwę w grze też niedawno miała - i po niej odniosła dwa zwycięstwa. W sumie ma ich siedem, jej bilans uzupełnia jedna porażka (z Hutnikiem).
- Znam Wiślankę dobrze, widziałem też jej ostatni mecz z Górnikiem Wieliczka. To bardzo silna drużyna - uważa trener Dalinu.
W Grabiu wicelider podejmie trzecią drużynę w tabeli. Zajmujący w niej 1. miejsce Hutnik (ma taki sam dorobek punktowy jak Wiślanka) dzisiaj (godz. 11) zagra na boisku Clepardii, która w czterech ostatnich meczach poniosła porażki.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskasc]#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU