- Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do najlepszej drużyny w tej lidze, jednak nie mieliśmy argumentów, by przeciwstawić się Hutnikowi. Jesteśmy rozbici, z gry wyłączonych jest ośmiu zawodników - mówił trener Beskidu Jakub Adamus.
W 68 minucie Krzysztof Świątek przerzucił akcję na lewą flankę do Michała Gui, ten dośrodkował, a bramkarz gości Paweł Szczepańczyk palcami tylko podrapał piłkę i stojący za nim Mateusz Król głową wbił ją do siatki. - To jego pierwszy hat-trick, i wszystkie bramki strzelił głową, będąc chyba jednym z najniższych na boisku - uśmiechał się Leszek Janiczak, szkoleniowiec Hutnika.
Jego zespół prowadził już od 2 minuty, po ładnym golu innego Mateusza - Kotwicy, który wyjątkowo pojawił się na "szpicy", jako że występujący tam z reguły Kamil Sobala całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. - Był oszczędzany. Jest po lekkiej kontuzji, trenował z nami w czwartek, jeszcze nie na sto procent. Tylko dlatego nie zagrał, żeby nie ryzykować odnowienia się urazu, aby był w pełni gotowy do gry w środę - tłumaczył Janiczak.
Autor: Tomasz Bochenek
W środę hutników czeka zaległe spotkanie z Dalinem Myślenice i dziś w II połowie grali tak, jakby chcieli sobie na ten mecz zostawić jak najwięcej sił. - Mówiłem zawodnikom: niech będzie trzy, cztery do zera, wtedy można się pobawić, pograć piłką. Oczywiście też szanować zdrowie, żeby nie było kartek, żebyśmy byli gotowi na kolejny mecz. A że kolejny jest z Dalinem, to dodatkowy smaczek.
W efekcie po przerwie więcej działo się na trybunach, niż na boisku. Płonęły race, wybuchały petardy - i to nie tylko w sektorze sympatyków Hutnika (pod koniec meczu spowił go ciemny dym), ale też w tym zajmowanym przez przybyszów z Andrychowa.
Hutnik Kraków - Beskid Andrychów 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Kotwica 2, 2:0 Król 10, 3:0 Król 39, 4:0 Król 68.
Hutnik: Siwiecki - Jaklik, Kędziora, Bienias, Byrski (61 Serafin) - Król (81 Lejda), Świątek, Gawęcki, Guja (77 Sargsyan), Antoniak - Kotwica (69 Radwanek).
Beskid: Szczepańczyk - Koim, Łożniak, Dybał, Tylek - Kasiński, A. Młynarczyk, Adamus, Śliwa, Moskała (75 Zemła) - Stróżak (87 Fraś).
Sędziował: Jonasz Kita (Chrzanów). Widzów: 600.