- Jestem załamany - westchnął Ryszard Myszor, kierownik olkuskiej drużyny. - Mieliśmy mecz pod kontrolą. Spurna, który zdobył bramkę, miał jeszcze dwie sytuacje sam na sam; oddaliśmy dwa strzały w słupek: Tumiłowicz z wolnego oraz Spurna. Goście nie zagrażali nam, a na końcu wypunktowali nas jak bokser...
Jerzy Kowalik, trener Pcimianki: - Ciężki mecz, boisko fatalne, ale wiadomo, że teraz pogoda nikogo nie rozpieszcza. Fakt, że rywale mieli kilka okazji, ale my graliśmy do końca i za to dostaliśmy nagrodę.
Ze zwycięstwa może mieć tym większą satysfakcję, że jego zespół musiał sobie radzić bez najlepszego strzelca ligi, pauzującego po czerwonej kartce Kacpra Sołtysa.
Do gola wyrównującego przysłużył się dalekim wykopem bramkarz Napieralski. Słabą reakcję defensorów Olkusza wykorzystał Fall, który przelobował Jończyka. Wygraną natomiast dał gościom Chlebda, po zamieszaniu w polu karnym.
KS Olkusz - Pcimianka 1:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Spurna 47, 1:1 Fall 86, 1:2 Chlebda 89.
Olkusz: Jończyk - Dudzik, Kasprzyk (77 Żak), Kiczyński, Terbalian - Kańczuga, Wdowik, Tumiłowicz, Smolarczyk (85 Chabinka), Mrożek - Spurna.
Pcimianka: Napieralski - Olszanicki, Nowak, Kwiecień, Poniedziałek - Chlebda, Niane, Dąbrowa, Czapla, Szlachta (75 Marszalik) - Fall.
Sędziował: Jonasz Kita (Chrzanów). Żółte kartki: Kwiecień, Czapla, Olszanicki. Widzów: 100.
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
