Trener Jacek Zieliński nie mógł opanować nerwów po spotkaniu.
- Ocena tego meczu to jest podsumowanie naszych występów w tym roku – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Banalne, proste błędy w obronie, mała siła ognia i niestety, kolejna porażka. Ta przegrana pogrąża nas w tabeli i daje do myślenia. Nie ma co tłumaczyć, że byliśmy osłabieni personalnie, szkoda czasu na dyskusje. Tę sytuację trzeba przyjąć na klatę. Ja to przyjmuję.
Autor: Jacek Żukowski, Gazeta Krakowska
Zdaję sobie sprawę, jak wygląda sytuacja, że mógł być to mój ostatni mecz w Cracovii jako trenera. Nie będę chował głowy w piasek, winę biorę na siebie. Zobaczymy, co zdarzy się w najbliższych dniach, natomiast jestem gotowy na wszystko. Kto ma brać winę na siebie? Portier w klubie? Ja ją biorę. Jestem trenerem. Na pewno coś było nie tak, skoro to tak wygląda. A personalia w tym meczu? Co można było zrobić innego? Największym pozytywem tego meczu jest Radek Kanach. Za kilka dni skończy 18 lat. Zagrał tak, że przyjemnie było na niego popatrzeć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?