Po inauguracyjnym meczu z Piastem Gliwice, przegranym przez niecieczan 0:1, trener Piotr Mandrysz wspólnie z zawodnikami dokładnie analizował popełnione błędy. - Jesteśmy mądrzejsi o nowe doświadczenia, wiemy, co robiliśmy źle i co mamy poprawić - mówi Dariusz Jarecki, jeden z najbardziej doświadczonych graczy w zespole.
- Spotkanie z Jagiellonią z pewnością będzie dla nas kolejną trudną przeprawą. Drużyny z Gliwic nie znaliśmy prawie w ogóle. O zespole z Białegostoku wiemy dużo więcej i postaramy się tę wiedzę skutecznie wykorzystać na boisku - podkreśla Jarecki, który w latach 2008-2010 grał w Jagiellonii.
- Nie ukrywam, że bardzo się cieszę, iż znów będę mógł zagrać w Białymstoku. Poprzednio grałem jeszcze na starym stadionie, budowa nowego właśnie się rozpoczynała. Teraz występ na nowym obiekcie Jagiellonii dla całej naszej drużyny będzie wielkim wydarzeniem. Osobiście mam z Białegostoku wiele wspaniałych wspomnień. W ostatnim roku moich występów zdobyliśmy z Jagiellonią Puchar Polski. Kibice zawsze miło mnie tam przyjmowali. Czy podobnie będzie jutro, przekonam się, gdy wyjdę na boisko - mówi Jarecki.
Innym graczem Termaliki Bruk-Betu, który także przez trzy sezony (w latach 2011-14), był zawodnikiem Jagiellonii, jest Dawid Plizga. - Zdecydowanie najlepszy był dla mnie ten ostatni sezon, a właściwie jego jesienna część. Niestety, władze klubu z Białegostoku nie przedłużyły ze mną kontraktu i musiałem się rozstać z miastem, które razem z żoną bardzo polubiliśmy. Cieszę się więc, że tam wracam i mam nadzieję, że teraz zagramy dużo lepiej niż w pierwszym meczu, w Gliwicach - stwierdził Plizga.
W czwartek Jagiellonia rywalizowała na Cyprze w meczu II rundy eliminacji Ligi Europy z AS Omonią. - Nie sądzę, by zawodnicy z Białegostoku odczuwali trudy tego meczu. Poza tym, mają szeroką kadrę i są przygotowani do gry co trzy dni - podkreślił Jarecki.
Niecieczanie na Podlasie wyjechali w sobotę rano. Po meczu w Białymstoku udadzą się do Stargardu Szczecińskiego na spotkanie I rundy Pucharu Polski. Do domów wrócą dopiero w czwartek rano.
W Białymstoku w drużynie z Niecieczy nie zagrają kontuzjowani Andrzej Witan, Wołodymir Kowal oraz Jakub Biskup. Ostatni z wymienionych podczas meczu z Piastem doznał urazu mięśnia łydki i do gry będzie gotowy najwcześniej za tydzień, na mecz "Słoników" ze Śląskiem.
Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: S. Nowak - Fryc, Markowski, Sołdecki, Jarecki - Ziajka, Kaczmarczyk, Kupczak, Babiarz, Plizga - Drozdowicz.