Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? Nawet za 2,5 roku

„Bezdomne ludzkie śmieci. Onanizowała się w śmietniku. Na ulicy. W śmieciach. W dzień. Obok przechodziło masę ludzi, nie zwracając uwagi na podniecone, zwierzęce, obłąkane podniecenie. Jęki śmiecia ludzkiego. Bezdomna, narkomanka, wariatka w agonalnym już stanie. Nie kontrolująca żadnych czynności życiowych. Jak Lizawieta u Dostojewskiego” – relacjonuje swój pobyt w San Francisco Janusz Palikot. - "Więźniowie z Majdanka mieli w sobie więcej z człowieka, mimo potwornego wycieńczenia i poniżenia, niż bezdomni z Kalifornii. To były nie tyle widma, ile jakby same organy, już niczym nie połączone w człowieka" - czytamy wpis byłego polityka.
Zdaniem Marii Anny Potockiej, używając słowa "śmieci", "pan Palikot chciał potrząsnąć hipokryzją z jaką traktujemy nieszczęśników wyrzuconych poza nawias społeczeństwa. Z jednej strony poprawne słowa, z drugiej brak jakiejkolwiek konstruktywnej pomocy i psychologicznego wsparcia".
"Stylistyka Palikota od lat jest sławna z – często uzasadnionych – prowokacji. Ten tekst, używający ryzykownych słów, jest właśnie taką prowokacją" - tłumaczy w swoim oświadczeniu dyrektorka MOCAK-u.
"Nasza cywilizacja nie potrafi poradzić sobie z bezradnymi ludźmi, którzy „brną” w bezdomność, po drodze skazując swoje ciało i umysł na coraz większą degradację. Wspieramy ich darmową zupą i niecierpliwie rzuconych groszem, brzydzimy się do nich zbliżyć, ale społecznie nie potrafimy – być może nie chcemy – im pomóc. Jedyne co umiemy to dobierać poprawne słowa. Słowa, udające szacunek wobec ludzi poniżonych przez niemożność spełnienia się i życiową bezradność, niewiele dadzą. Ci ludzie są ofiarami naszego zaniechania i są spychani do poziomu społecznych „śmieci”" - wyjaśnia Maria Anna Potocka.
Problemy związane z systemem opieki nad osobami w kryzysie bezdomności i sposobami wyprowadzania ich z tego stanu to jedna kwestia, sposób, w jaki o tym mówimy, to druga kwestia. O tym mówią członkowie krakowskiej Rady ds. dialogu społecznego w obszarze bezdomności.
„Wyrażamy ubolewanie, że w XXI wieku osoby powszechnie znane i aspirujące do wywierania wpływu na życie publiczne, posługują się krzywdzącym językiem nienawiści wobec tych, których należałoby wspierać w podejmowaniu prób przezwyciężenia swojej trudnej sytuacji życiowej” – czytamy w oświadczeniu Rady ds. dialogu społecznego w obszarze bezdomności powołanej przez Prezydenta Krakowa. - „Stanowczo sprzeciwiamy się wobec pojawiających się w przestrzeni publicznej sformułowań naruszających godność osób znajdujących się w kryzysie bezdomności”.
Przypomnijmy, były polityk jest od grudnia ubiegłego roku członkiem Rady Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK, w której znalazł się z rekomendacji Marii Anny Potockiej, dyrektorki muzeum, jako wieloletni mecenas MOCAK-u.
Obok Janusza Palikota w Radzie Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK znaleźli się: prof. Dorota Folga Januszewska, była Prezydent Polskiego Oddziału ICOM, wicedyrektor Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie oraz członkini i przewodnicząca drugiej kadencji rady MOCAK-u; prof. Jerzy Hausner z Uniwersytetu Ekonomicznego; Piotr Krajewski - główny kurator WRO, który zasiadła także w pierwszej kadencji Rady Muzeum Sztuki Współczesnej; filozof i publicysta Janusz Majcherek; Katarzyna Olesiak - dyrektorka Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urząd Miasta Krakowa; biznesmen Jacek Prusek, malarka Beata Stankiewicz a także dyrektorka Międzynarodowego Centrum Kultury - Agata Wąsowska-Pawlik.
- Ta dzielnica Krakowa przeszła ogromną metamorfozę! Dawniej były tu... pola
- Tu zakupów już nie zrobimy. Te sklepy zniknęły na dobre z krakowskich galerii
- TOP 10 miejsc na zimową wycieczkę w okolicach Krakowa!
- Oto 10 powodów, przez które życie w Krakowie bywa nieznośne
- Zobacz najpiękniejsze kreacje z małopolskich studniówek 2023 cz. II