Jednego z tych trenerów może wkrótce zatrudnić Wisła Kraków
Marcin Brosz

Andrzej Szkocki / Polska Press
Bardzo mocna kandydatura. Jako piłkarz był znany głównie z występów w Górniku Zabrze, a później właśnie w tym klubie, w latach 2016-2021, wyrobił sobie trenerską markę. Wcześniej prowadził zespoły m.in. Polonii Bytom, Podbeskidzia Bielsko-Biała, Odry Wodzisław, Piasta Gliwice i Korony Kielce. Od stycznia 2022 roku do września tego roku był selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 19. Nowej propozycji pracy w PZPN nie przyjął i czeka na oferty z klubów.
Najchętniej wróciłby do pracy w ekstraklasie, w której z Górnikiem w sezonie 2017/2018 zajął 4. miejsce i wywalczył awans do eliminacji Ligi Europy (Puchar Polski zdobyła drużyna z TOP3). Rok wcześniej wszedł z zabrzanami do elity, podobnie jak w sezonie 2011/2012 z Piastem Gliwice.
Jose Francisco Molina Jimenez

commons.wikimedia
Jako bramkarz rozegrał 10 meczów w kadrze Hiszpanii, a wrócił do niej w roli dyrektora sportowego w 2018 roku, kończąc pracę przed kilkoma miesiącami. Przeszedł wszystkie szczeble trenerskiej kariery w Villarrealu, prowadząc tam zespoły rezerw oraz w sezonie 2011/2012 pierwszą drużynę. Rok później objął drugi zespół Getafe i na tym zakończył szkoleniową pracę w swojej ojczyźnie. Próbował jeszcze szczęścia w Hongkongu i Meksyku, ale ostatecznie porzucił na kilka lat zawód trenera.
Jego kandydaturę zgłosił dyrektor sportowy Wisły Kiko Ramirez. Molina to słynny piłkarz (reprezentował m.in. Valencię, Villarreal, Atletico Madryt i Levante), niespecjalnie znany z osiągnięć trenerskich. Objęcie przez niego funkcji w Polsce byłoby wielkim eksperymentem, a chyba nie na taki scenariusz piszą się władze krakowskiego klubu.
Kazimierz Moskal

Wojciech Wojtkielewicz
Jeden z tych byłych piłkarzy Wisły, który zna klub od podszewki, wszak nie tylko grał przez lata, ale i pracował w roli trenera, także w czasach, gdy "Biała Gwiazda" występowała w europejskich pucharach.
56-latek ma ogromne doświadczenie szkoleniowe, wyniesione zarówno z ekstraklasy, jak i - a może nawet przede wszystkim - z I ligi. To jego ogromny atut, bo wie, jak smakuje walka o awans.
Z drugiej strony w Wiśle obecnie toczy się dyskusja na temat tego, czy nie warto zerwać z tradycją zatrudniania byłych piłkarzy tego klubu. Może potrzebny jest ktoś wolny od bagażu przeszłości, potrafiący wnieść do drużyny świeże spojrzenie. Tym bardziej, że obecna jedenastka jest bardzo specyficzna, aż roi się w niej od obcokrajowców.
Adam Nawałka

Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Były selekcjoner dorobił się takiej marki na polskim rynku, że jego powrót do Wisły wiązałby się ze spełnieniem przez władze krakowskiego klubu szeregu trudnych warunków. Nie chodzi tu tylko o pieniądze, ale przede wszystkim o odejście od kierunku transferowego wytyczonego w ostatnim czasie przez dyrektora sportowego Kiko Ramireza.
Były reprezentant Polski w barwach Wisły był po zakończeniu kariery piłkarskiej także jej trenerem, najpierw młodzieży, a następnie pierwszej drużyny, zdobywając z nią tytuły wicemistrza i mistrza Polski oraz wygrywając Puchar Ligi. Poznał specyfikę pracy w I lidze (Sandecja, GKS Katowice), dał się poznać z rządów silnej ręki w Jagiellonii Białystok, Zagłębiu Lubin, a przede wszystkim w Górniku Zabrze.
Z kadrą dotarł do ćwierćfinału Euro 2016, co do dziś pozostaje największym sukcesem reprezentacji w XXI wieku. Rozstał się z nią po mistrzostwach świata w 2018 roku i jesienią objął Lecha Poznań. To nie był udany powrót do ekstraklasy, został zwolniony wiosną 2019 roku, po zaledwie kilku meczach.
Marek Papszun

Sylwia Dabrowa
Latem, po osiągnięciu największego w karierze sukcesu, jakim był tytuł mistrza Polski, nieoczekiwanie nie przedłużył wygasającego kontraktu z Rakowem Częstochowa i został... ekspertem w studio telewizyjnym. Żartował (a może nie?), że obiecał żonie, iż nie podejmie pracy trenerskiej przez najbliższy rok i na razie słowa dotrzymuje (w ostatnich dniach odrzucił ofertę OFI Kreta). Widać jednak, że rola komentatora boiskowych wydarzeń w mediach niespecjalnie mu odpowiada.
Przed laty odrzucił ofertę z Legii Warszawa, ostatnio też był przymierzany do kilku klubów ekstraklasy, więc byłoby dziwne, gdyby zdecydował się na tkwiącą po uszy w problemach Wisłę. Sądząc po stylu gry Rakowa, jego wizja znacznie odbiega od tej, jaką preferował Radosław Sobolewski.
Może warto przy okazji przypomnieć, że nie dalej jak kilka tygodni temu Marek Papszun doradzał właścicielowi "Białej Gwiazdy" cierpliwość i niepozbywanie się przeżywającego trudne chwile trenera. Chyba wtedy nie przypuszczał, że kryzys drużyny jest aż tak poważny, a atmosfera jeszcze gorsza. To zresztą duży znak zapytania, jak on sam odnalazłby się w takich warunkach, bo sukces, jaki osiągnął w Częstochowie, nie wymagał radzenia sobie z aż tak dużą presją, z jaką mają do czynienia szkoleniowcy w Krakowie.
Dość powiedzieć, że przed laty nie poradził tu sobie nawet obecny selekcjoner Michał Probierz, który słynie z wyjątkowo grubej skóry.
Maciej Skorża

Adam Jastrzebowski
Wyrósł na jednego z najbardziej utytułowanych trenerów w polskim futbolu XXI wieku. W dużej mierze także dzięki pracy w Wiśle, do której zawitał w 2007 roku i spędził w niej trzy lata. Przybył pod Wawel po zdobyciu Pucharu Polski i Pucharu Ekstraklasy z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, dokładając tu dwa tytuły mistrza kraju. Gorzej wiodło mu się w europejskich pucharach, co po zwolnieniu w Krakowie powetował sobie na krajowym podwórku dwoma kolejnymi Pucharami Polski z Legią. Tytuł mistrza dał też Lechowi Poznań, ale jego kariera była nie tylko różami usłana, bodaj największą porażkę przeżył jako szkoleniowiec Pogoni Szczecin.
Otwarty na międzynarodowe doświadczenia prowadził olimpijską kadrę Zjednoczonych Emiratów Arabskich (w czasach, gdy jeszcze nie było to tak modne), a przez ostatni rok japoński klub Urawa Red Diamonds, z którym wygrał rozgrywki Azjatyckiej Ligi Mistrzów i zdobył kwalifikację do Klubowych Mistrzostw Świata, które odbywają się w Arabii Saudyjskiej.
Bardzo wątpliwe, by marzył o powrocie do Krakowa akurat w takich okolicznościach, w jakich zostawił Wisłę Radosław Sobolewski.
Ryszard Tarasiewicz

Przemyslaw Swiderski
Najsłabsza medialnie kandydatura, co nie znaczy, że niemożliwa do zrealizowania. Jesienią wieść niosła o jego rozmowach z Wojciechem Kwietniem, sponsorem III-ligowej Wieczystej, ale Sławomir Peszko wolał sam wziąć tę pracę i na razie ani myśli ustępować.
61-letni szkoleniowiec ma za sobą udaną karierę piłkarską, z pamiętnym udziałem w mistrzostwach świata w Meksyku, a jako trener pracował w dziewięciu klubach.
Jako trener Śląska wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy, a następnie, po odejściu z klubu i powrocie, do elity. Zdobył też Puchar Ekstraklasy, by po latach zaliczyć kolejny awans na najwyższy szczebel rozgrywek, tym razem z Pogonią Szczecin. Powtórzył to osiągnięcie jeszcze z Zawiszą Bydgoszcz, następnie doprowadzając drużynę do zdobycia pierwszego w historii klubu Pucharu Polski. Wtedy jednak skończyła się jego dobra passa, od siedmiu lat jego metody szkoleniowe aż tak dobrych efektów nie dają.
