Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesień Cracovii: spadek jest bliski jak nigdy

Jacek Żukowski
Rafał Ulatowski wpędził zespół w gigantyczny kryzys
Rafał Ulatowski wpędził zespół w gigantyczny kryzys Andrzej Banaś
Rafał Ulatowski obiecywał walkę o czołowe lokaty. Transfery okazały się niewypałami.

"Jaka piękna katastrofa" - można by powiedzieć, analizując grę Cracovii jesienią.

Zespół, który przez ostatnie dwa sezony był na krawędzi I ligi - w 2009 r. nawet spadł, ale został uratowany poza boiskiem, a w ubiegłym dopiero w końcówce uratował się przed najgorszym, powiela te same błędy.

Obrona, a właściwie gra obronna jaką prezentowały "Pasy", nie przystoi zespołowi z ekstraklasowymi ambicjami. Zmieniono piłkarzy w defensywie, a błędy w dalszym ciągu są takie same, a może i poważniejsze. Drużyna nie nadrabia tego w ofensywie, a więc skutki są opłakane.

Cracovia wyraźnie odstaje od reszty towarzystwa. 9-punktowa strata do bezpiecznej lokaty mówi sama za siebie.

Zobacz także: Cracovia: trzech czeka na nowe kontrakty

Zderzenie z rzeczywistością okazało się nad wyraz bolesne, bo ambicje były niesamowicie wygórowane. Prezes Janusz Filipiak za bardzo zaufał marzeniom - postanowił rozstać się z trenerem Orestem Lenczykiem i zastąpić go Rafałem Ulatowskim. Były asystent Leo Beenhakkera jawił się jako młody, zdolny, chętny do współpracy z TSV 1860 Monchium szkoleniowiec. Wiedza, może i duża, została jednak na poziomie teorii, bo na praktykę w ogóle się nie przekładała. Zespół wpadł w korkociąg porażek - licznik zatrzymał się na sześciu kolejnych.

Po takim początku tylko naprawdę mocny zespół mógłby się jeszcze podnieść. Cracovia miała za wiele niedostatków, by opanować kryzys. Przyszła wprawdzie szczęśliwa wygrana z Arką Gdynia na otwarcie stadionu i remis w Lubinie, ale potem znów zaczęły się seryjne porażki.

Po 10. kolejce prof. Filipiak powiedział dość i zakończył przedwcześnie misję "złotego chłopca". Ulatowski musiał odejść jak niepyszny tylko z 4 punktami na koncie.

Tyle samo zrobił jego następca - Jurij Szatałow w czterech meczach. W jednym zespół poprowadził awaryjnie Marcin Sadko. Jest zdecydowanie za wcześnie, by ocenić należycie pracę Szatałowa, w końcu pracuje z drużyną ledwie od miesiąca. Punktów mógłby mieć więcej - remis z Wisłą był blisko i wygrana w Łodzi również, ale mniej także - "Pasy" prawie już przecież przegrały mecz z Bełchatowem...

Na wyniku w dużej mierze zaważyły nieudane transfery, za które odpowiedzialny był dyrektor sportowy Tomasz Rząsa. Z 7 nowych twarzy na sto procent nie sprawdził się nikt, w kilku przypadkach można mówić o nadziei (Ntibazonkiza, Janus), a w paru o całkowitym fiasku (Janus, Suart) w kilku o niewiadomej (Jarabica, Radomski, Budakovic). Na ile odpowiedzialny za ruchy transferowe był Ulatowski? Tego się prawdopodobnie nie dowiemy, ale jest faktem, że w pełni je akceptował, a więc bierze na siebie niepowodzenia. Także te związane z odsunięciem, a następnie pozbyciem się z klubu Arkadiusza Barana...

Wracając do transferów, do tak newralgicznej formacji jak obrona, piłkarzy należy sprowadzać wcześniej, a nie tuż przed rozgrywkami, jak Jarabicę czy Suarta, w dodatku tworzenie "wieży Babel" w drużynie to też nie najlepszy pomysł, choć w kilku drużynach się sprawdza. To powinna być bolesna nauka na przyszłość.

Czy Cracovia może uniknąć spadku? Może... jeśli zdobędzie 34 - 35 punktów. Wiosną musiałaby z 15 spotkań wygrać połowę i 3 - 4 zremisować, a więc margines na porażki (maksymalnie cztery) bardzo się skurczył.

"Pasy" miały w tej rundzie tylko fragmenty dobrej gry - dosłownie w kilku spotkaniach - nieźle zaprezentowały się w meczu z Legią w Warszawie, ale fatalnie pod względem skuteczności, nie najgorzej było w Lubinie (znów ten brak celności), w Łodzi, w II połowie meczu w Białymstoku i w ostatnich 6 minutach spotkania z Bełchatowem... Trochę zbyt mało... Trener Szatałow potrzebuje walczących piłkarzy i bardzo doświadczonych, na newralgicznych pozycjach - stopera, rozgrywającego, napastnika. Czy klub znajdzie takowych? "Czerwona latarnia" nie będzie dobrą kartą przetargową w ewentualnych rozmowach transferowych. Choć prof. Filipiak nie zraził się do wydawania dużych pieniędzy i ma zamiar znowu zaangażować kapitał w ruchy kadrowe. Z obecnej kadry tylko jeden piłkarz tak naprawdę obronił się jesienią - to Marcin Cabaj. Pozostali muszą zrobić poważny rachunek sumienia.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska