Przeżyła pierwsze rozczarowanie na początku 8 minuty, gdy miejscowi stracili pierwszego gola. Nie bez winy był w tej sytuacji Zdenek, który podał krążek wprost na kij do Baranyka. Ten natychmiast odegrał "gumę" do Bakrlika, a ten mając przed sobą tylko Kosowskiego, spokojnie go pokonał.
Na drugą bramkę trzeba było czekać do początku następnej odsłony. Wtedy to po koronkowej akcji Podhale strzelił drugą bramkę. Baranyk znalazł się za bramką gospodarzy, podał do Bakrlika, a ten posłał podanie po przekątnej do Voznika, który miał już otwartą drogę do bramki i strzelił gola po uderzeniu z kąta. Trzecie trafienie dla przyjezdnych było autorstwa także hokeistów pierwszego ataku - Baranyk wyjechał z krążkiem z własnej tercji zagrał "klepkę" z Bakrlikiem i spokojnie po raz trzeci pokonał Kosowskiego.
Bramkarz miejscowych uchronił swój zespół od bardziej dotkliwej porażki.
Gospodarze strzelili honorową bramkę za sprawą Radwana, który posłał krążek do siatki między parkanami Zborowskiego.
Wygrana gości nie była zagrożona, a mogła być nawet jeszcze wyższa. Gdy miejscowi wycofali bramkarza sam na sam z pustą bramką pojechał Baranyk, którego sfaulował Wolf i gracz gości nie trafił. Przyjezdni mocno domagali się przyznania im rzutu karnego, ale skończyło się na karze 2-minutowej.
JKH Jastrzębie - Wojas Podhale Nowy Targ 1:3 (0:1, 0:2, 1:0 )
Bramki: 0:1 Bakrlik (Baranyk) 7.05, 0:2 Voznik (Bakrlik, Baranyk) 23.08, 0:3 Baranyk (Bakrlik) 36.37, 1:3 Radwan (Lipina, Zdrahal 56.14.
Sędziował: Meszyński (Warszawa).
Kary: 14 i 30 min.
Widzów:__ 600.
JKH: Kosowski - Wolf, Bryk, Lipina, Zdenek, Zdrahal - Piekarski, Dąbkowski, Urbanowicz, Kowalówka, Danieluk - Górny, Labryga, Kulas, Radwan, Kąkol - Lerch, Pastryk, Bąkowski, Szczurek, Kiełbasa.
Podhale: Zborowski - Dutka, Suur, Baranyk, Voznik, Bakrlik - Ivićić, Łabuz, Malasiński, Zapała, Gruszka - Sroka, Galant, Ziętara, Bryniczka, Kmiecik - Kret, Gaj, Kapica, Neupauer, Sulka.