Trener piłkarzy Wisły pojawił się w studiu na Krzemionkach w poniedziałkowy wieczór. Wystąpił w programie "Więcej sportu", opowiadając m.in. zakończonym zgrupowaniu w Villarrealu i czekającym go debiucie w polskiej ekstraklasie. Hiszpan nie dał się jednak namówić na ujawnienie, jaki cel został przed nim postawiony przez zarząd klubu.
- Przygotowujemy drużynę w taki sposób, by była zdolna wygrywać mecz za meczem. Jeśli to nastąpi, będziemy się wspinać w górę tabeli - powiedział. Carrillo uniknął także odpowiedzi na pytanie o Petara Brleka, który może zostać wypożyczony przez Wisłę.
- To piłkarz Genoi, a ja chciałbym skoncentrować się na tych, którzy trenują ze mną w Myślenicach - odparł. Wśród tych, których ma pod opieką jest Carlos Lopez, najlepszy strzelec drużyny, który - coraz więcej na to wskazuje - pozostanie z zespołem co najmniej do końca rundy wiosennej. - Rozmawiałem z Carlitosem, przekonując go, by dawał z siebie wszystko drużynie, w której aktualnie gra, bo dzięki temu będzie się rozwijał jako zawodnik - mówi Carrillo.
Hiszpan ogłosił, że pierwszy obóz zagraniczny Wisły pod jego wodzą zakończył się sukcesem. - Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Celem numer jeden była praca nad przygotowaniem fizycznym, bo na tym można budować postęp piłkarza w innych aspektach. Jesteśmy na ostatniej prostej w przygotowaniach do pierwszego meczu w Gdańsku i uważam, że idziemy w dobrym kierunku - dodał.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska