Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już wiemy, dlaczego samoloty CIA lądowały na Mazurach, a nie w Szkocji czy w Alpach

Marek Bartosik
Marek Bartosik
Marek Bartosik
No to nam strasburski trybunał nawrzucał. Państwu Polaków, narodowi wojowników o wolność swoją i cudzą, ofierze ludobójstw, czystek, wywózek, obozów koncentracyjnych zarzucił, mówiąc w skrócie, przynajmniej tolerowanie tortur na swoim terytorium i wiele innych ciężkich naruszeń konwencji o prawach człowieka. A wszystko, pomijając kwestię przewlekłości postępowania w tej sprawie, za rządów tak zwanej lewicy.

Dzisiaj jej ówcześni przywódcy, czyli Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller, powtarzają te same argumenty, co przez wszystkie lata, od kiedy sprawa więzień wypłynęła na polityczną powierzchnię.

Kiedy po 11 września 2011 r. zgodzili się, czym od lat się szczycą, na tak głęboką współpracę z amerykańskimi służbami specjalnymi, nikt jeszcze nie nazwał naszego stosunku do USA "murzyńskością", jak ostatnio - przy dużym winie zresztą - zrobił to minister Radek Sikorski. Wtedy zaproszenie do wolnego świata walczącego z terroryzmem nie tylko ówczesnemu prezydentowi i premierowi wydawało się nobilitujące. Zwykłym obywatelom tym bardziej, bo długo nie byliśmy poinformowani o tym, że przybrało to aż takie formy, jak te opisane we wczorajszym wyroku przez trybunał.

Nie wiedzieliśmy, że samoloty z więźniami lądują w Kiejkutach. Nie mogliśmy więc zadawać pytania, dlaczego nie siadają obok zacisznych szkockich zamków, wśród jezior Meklemburgii, w brytyjskiej bazie na Gibraltarze albo w Alpach, Pirenejach czy gdzieś w Norwegii.

Dlaczego najwygodniej było im wybierać lądowiska po wschodniej stronie żelaznej kurtyny? W Polsce albo w Rumunii.

Wczorajszy wyrok przynosi odpowiedź na to pytanie. Przywódcy nawet krajów tak bezkrytycznie wspierających USA jak Wielka Brytania premiera Blaira, znali granice, jakich we własnych krajach przekraczać im nie wolno. Zapewne taką postawę doradzali im też szefowie służb specjalnych, którzy w odróżnieniu od naszych nie musieli zabiegać o względy nowych sojuszników. Tamtejsi politycy musieli się też liczyć z opinią publiczną, której krytycyzmu nie osłabiała wspomniana "murzyńskość". No i przez dalsze lata czuliśmy się pierwszorzutowymi uczestnikami wojny z terroryzmem. Wysyłaliśmy tysiące naszych żołnierzy do Iraku i Afganistanu, choć Polska nigdy nie stała się celem terrorystycznego zamachu. Jeśli oczywiście nie liczyć tego przygotowywanego ponoć przez pewnego chemika z krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego.

Trybunał, przy udziale także naszego sędziego, nie patyczkował się długo z oceną tego, co się u nas z terrorystami działo. W każdym razie poszło mu to znacznie sprawniej niż krakowskiej prokuraturze, która latami zbiera dokumenty, przesłuchuje świadków w tej sprawie i nic z tego nie wynika. Poza ochroną naszej racji stanu, która dotąd kazała sprawę więzień CIA trzymać pod kloszem tajemnicy specjalnego znaczenia.

Teraz, po wyroku, bardzo ciekawi mnie, jak w tej sytuacji zachowają się Stany Zjednoczone. Czy zostawią nas z opinią europejskiej sali tortur, czy wezmą część odpowiedzialności na siebie?

Czy zabierze w tej sprawie głos prezydent Obama, szef CIA czy choćby ambasador USA w Warszawie, by chronić reputację swego "najlepszego sojusznika". A my, nie tylko Kwaśniewski czy Miller, musimy się zmierzyć z naszą "murzyńskością".

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska