Kamilowie Glik i Grosicki z rodzinami w Turcji
W przeddzień meczu z Mołdawią Kamilowie Glik i Grosicki zamieścili to samo zdjęcie z restauracji w Bodrum, podpisane boiskowymi inicjałami: KG15 i KG11. - The boys - skomentował Matty Cash. On w przeciwieństwie do nich i Grzegorza Krychowiaka (urlop na Fidżi) nie dostał powołania wyłącznie z powodu kontuzji.
Tęsknota za duetem w reprezentacji jest chyba spora, bo pod zdjęciem wpisali się także Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski czy Sebastian Szymański.
Grupa turecka jest niezwykle liczna. Oprócz piłkarzy na wakacjach są także ich żony i dzieci. - Najlepiej. G&G Family - napisała Marta Glik, żona doświadczonego obrońcy, dołączając kilka wspólnych zdjęć.
Spotkanie z Lukasem Podolskim
Bardzo ciekawie musiało być w środowy wieczór. W Turcji doszło bowiem do spotkania z Lukasem Podolskim, który również ze swoimi bliskimi wypoczywa w Turcji. W przeciwieństwie do Gliksona i Grosika miał okazję tam wcześniej występować.
- Poldi Top - skomentował wspólne zdjęcie na Twitterze Grosicki. Na murawie skrzydłowy z napastnikiem zmierzą się dopiero na początku grudnia. Dopiero w ramach 17. kolejki PKO Ekstraklasy zaplanowano bowiem mecz Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin.
Pod nieobecność Glika i Grosickiego Polska przegrała dwa z trzech meczów eliminacji Euro 2024. Wczoraj skompromitowała się z Mołdawią, niwecząc zaliczkę 2:0 z pierwszej połowy.
Na porażkę zareagował Glik. Na swoim Twitterze dodał do ulubionych kilka znaczących wpisów, choćby Cezarego Kucharskiego, według którego w Kiszyniowie zabrakło właśnie charakteru "Gliksona", prawdziwego lidera tej szatni.
Glik polubił także wpis dziennikarza Polsatu Sport, Cezarego Kowalskiego. Czytamy w nim choćby takie zdanie: - Na kadrze nie ma nawet komu krzyknąć. Ostatni, który potrafił się wk..ć, Kamil Gik, na urlopie.
Grosicki zostaje w Pogoni. A Glik?
Na dniach Glik z Grosickim wrócą do obowiązków. Bez Grosika przygotowania do nowego sezonu zaczęła już jego Pogoń Szczecin, z którą w drugiej połowie lipca rozpocznie walkę (od II rundy) o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji.
Klubowa przyszłość Grosickiego jest jasna - jeszcze przez rok 35-latek będzie grać dla Portowców. Glik po spadku Benevento do Serie C może poszukać nowego wyzwania. Według dziennika Corriere dello Sport 35-latek może po latach wrócić do Palermo (Serie B), w którym trzynaście lat temu rozpoczynał włoską przygodę.
A co z reprezentacją? Póki co nic nie wskazuje na to, żeby jeden i drugi mieli do niej wrócić. Santos nie bez powodu pominął ich zarówno w marcu, jak i czerwcu. To jasny sygnał, że wymiana pokoleniowa po prostu już następuje - bez względu na wszystko.
REPREZENTACJA w GOL24
Polska gra mecz, Grzegorz Krychowiak wrzuca zdjęcia z wakacj...
