Wymagające starcie w fazie pucharowej
W czwartek w Orlen Arenie przeciwko płockiej drużynie wystąpi jedna z najlepszych ekip na świecie, a na pewno najlepsza francuska - Paris Saint-Germain. W tym sezonie w rozgrywkach ligowych drużyna Raula Gonzalesa w 21 kolejkach zanotowała 20 zwycięstw i jeden remis. W niedzielę pokonała na wyjeździe Limoges 36:29.
''Nafciarzy” czeka ciężka przeprawa. Co prawda ostatni mecz ligowy z Grupą Azoty Unia Tarnów w sobotę Orlen Wisła wygrała, na wyjeździe 35:26, ale w meczu 24. serii 21 marca przegrała w kiepskim stylu z Industrią Kielce 29:34.
Powrót do korzeni
Urodzony w Płocku oraz wychowanek tego klubu Kamil Syprzak zapewnia, że jest na bieżąco z wynikami „swojej” drużyny.
– W tym sezonie w Lidze Mistrzów drużyna Orlen Wisły miała swoje wzloty i upadki. Rozegrała kilka bardzo dobrych meczów, choćby chyba najlepszy w tym sezonie z Veszprem u siebie. Ale też mam takie wrażenie, że powinni wygrać więcej niż pięć spotkań, pewnie presja wyniku była za duża i nie udało się tego dokonać. Forma drużyny jeszcze się waha
– podkreślił obrotowy francuskiej drużyny i reprezentacji Polski.
Uwagi szczypiornisty PSG nie uszła porażka z mistrzem Polski Industrią.
– Oczywiście śledzę rezultaty spotkań cały czas. Wiem także o porażce z Kielcami, pewnie chcą już o tym meczu zapomnieć i zatrzeć tamto wrażenie. Dlatego myślę, że w czwartek szykuje się ciekawy pojedynek.
W latach 2009-2015 Polak z powodzeniem grał w barwach płocczan.
,,Trzeba wygrać i tyle''
Przed rokiem Orlen Wisła także awansowała do fazy pucharowej, gdzie w 1/8 finału trafiła na inną francuską drużynę – Nantes. W meczu w Płocku padł remis 32:32, a w rewanżu, na wyjeździe drugi remis 25:25, który dał historyczny awans do ćwierćfinału płockiej drużynie.
– Dobrze pamiętam poprzedni sezon i wiadomość, że w 1/8 finału zespół z Płocka trafił na francuski Nantes. Na pewno bardzo mało osób dawało ''nafciarzom'' szansę na przejście rywali w dwumeczu. Francuskie ekipy raczej Orlen Wiśle nie leżą. Ale drużyna Xavi Sabate zagrała dwa bardzo dobre mecze. Ja oczywiście mam nadzieję, że tak nie będzie w tym roku, zrobimy wszystko, by ten dwumecz rozstrzygnąć na naszą korzyść. Już nie mogę się doczekać tego pojedynku, czekam na niego z niecierpliwością. Chętnie wracam do Płocka i do Orlen Areny, jestem przekonany, że będziemy świadkami fajnego wydarzenia
– zapowiada Syprzak.
Podkreślił, że tegoroczna forma zespołu jest zmienna.
– Rzeczywiście w tym sezonie mieliśmy takie mecze, że oczekiwania z naszej strony były zdecydowanie inne niż ostateczne rezultaty. Ja często powtarzam, że jeśli myśli się o najwyższych trofeach, celach, o wygranych, to niezależnie na kogo się trafi, trzeba wygrać i tyle.
Po fazie grupowej Syprzak jest na trzecim miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców. Ma na swoim koncie po 13 meczach 86 trafień. Biorąc jednak pod uwagę skuteczność, to zajmuje pierwsze miejsce z 79 proc. Aż 86 bramek wpadło do siatki w 109 próbach.
(PAP)
