Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Niemczycki, bramkarz Cracovii: Oceniam siebie za ten sezon na cztery plus

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Karol Niemczycki (Cracovia)
Karol Niemczycki (Cracovia) Anna Kaczmarz
Karol Niemczycki, golkiper Cracovii, przebojem wdarł się do ekstraklasy. Debiutant, w pierwszym sezonie występów w niej rozegrał aż 27 meczów.

Został pan wyróżniony przez Ekstraklasę S.A. nominacją na młodzieżowca sezonu. Znalazł się pan wśród trzech kandydatów. Ostatecznie wygrał Kamil Piątkowski z Rakowa Częstochowa. Był pan na gali Ekstraklasy?

Nie, nie byłem, z tego co wiem, to zaproszeni zostali tylko laureaci. Na pewno ucieszyło mnie to wyróżnienie, znalazłem się w trójce najlepszych młodych zawodników ekstraklasy. W takich plebiscytach bramkarze są rzadko brani pod uwagę, dlatego tym bardziej cieszy mnie to wyróżnienie. Cieszyłoby jeszcze bardziej, gdybym wygrał.

Jak pan patrzy na te minione rozgrywki, na pewno bardzo trudne z wielu powodów?

Z pewnością było w nich wiele chwil dla mnie bardzo pozytywnych, rozwinąłem się praktycznie pod każdym względem. Jeśli zaś chodzi o wyniki, to musimy sobie zawieszać poprzeczkę znacznie wyżej. Każdy musi od siebie wymagać więcej i głęboko wierzę w to że następny sezon będzie znacznie lepszy. 

Na pewno dla pana, jako dla debiutanta, był to trudny sezon, bo pojawiło się nowe wyzwanie.

Był to dla mnie pierwszy sezon w ekstraklasie, nowa drużyna, nowe otoczenie. Było to fajne wyzwanie, któremu sprostałem. Oczywiście, jestem świadomy tego co mam do poprawy, ponieważ stać mnie na wyjście na jeszcze wyższy poziom, co będzie celem na nadchodzące miesiące. Natomiast  widzę, że idzie to wszystko w dobrym kierunku i jest to dla mnie budujące.

Rozegrał pan 27 meczów w lidze. Spodziewał się pan, że będzie ich aż tyle?

Zakładałem że przychodzę i będę pierwszym bramkarzem. Moim celem było to, by zagrać pełny sezon, dlatego ciężko pracowałem, by móc wystąpić w każdym meczu.

Który mecz uważa pan za swój najlepszy występ?

Chyba mecze z Piastem i Lechem. Było parę interwencji w których mogłem się wykazać. Wydaje mi się, że mecz ze Stalą Mielec również był bardzo ważny. Pamiętam interwencję pod koniec pierwszej połowy, strzał z kilku metrów. Skończyło się 0:0. Utrzymaliśmy Stal na miejscu za nami, co było niezwykle ważne w tamtym momencie.

Kończy pan wiek młodzieżowca. Czy to wpłynie na postrzeganie pana i szanse na grę w nowych rozgrywkach?

Nie. Przepis o młodzieżowcu na pewno pomógł mi w tym, bym zaczął bronić, ale rękawic za mnie nie zakładał ani razu. Dostałem szansę od trenera Probierza, ale później obroniłem się umiejętnościami, tym, co potrafię, starałem się w każdym meczu dać jak najwięcej drużynie. Wiem, co potrafię i nie wydaje mi się, by to, że kończę wiek młodzieżowca miało mi przeszkodzić w byciu numerem jeden w Cracovii. Zostałem jako jedyny bramkarz z ekstraklasy powołany na pierwszą kadrę w tym sezonie, więc to też świadczy o tym, że selekcjoner ocenił mnie pozytywnie. To jest duże wyróżnienie i informacja zwrotna dla mnie: jest dobrze, ale musi i będzie jeszcze lepiej.

Wspomniał pan o powołaniu do kadry – to był najlepszy moment minionego sezonu?

Na pewno było to spore zaskoczenie, gdyż timeing powołania był niespodziewany. To wyróżnienie dla mojej osoby, za postawę, jaką prezentowałem w trakcie sezonu. Był to na pewno jeden z lepszych momentów tego roku, chwila, o jakiej marzy każdy dzieciak biegający za piłką.

I taka zachęta na przyszłość?

Dokładnie tak. Wiem, w jakim miejscu jestem i na czym się skupić, aby wejść na ten najwyższy poziom. Tego, co zaobserwowałem, nikt mi nie zabierze. Jeśli człowiek bardzo chce i ma otwarty umysł, po prostu musi skorzystać z takiej szansy. 

Film pokazujący obroniony przez pana rzut karny, który egzekwował Robert Lewandowski, obiegł Internet i zrobił furorę.

Czas obronić w meczu...

Wróćmy do ekstraklasy i końcówki sezonu. W pewnym momencie trener Probierz zarządził zmianę w bramce – stawiając na Lukasa Hrosso. Miał pan wtedy nadzieję, że jeszcze wróci do bramki w tym sezonie, czy pogodził się z myślą, że trzeba będzie posiedzieć na ławce rezerwowych?

Jestem ambitnym człowiekiem i wiadomo, że chcę grać w każdym meczu. Trener nie miał do mnie żadnych pretensji i wytłumaczył mi swoją decyzję. Nie miał zastrzeżeń, ale podjął taką decyzję. Uszanowałem to  mimo tego, że uważałem, że to ja powinienem bronić. Zaakceptowałem sytuację, dawałem z siebie wszystko  na każdym treningu i chciałem udowodnić, że to ja zasługuję na to, żeby grać. Mimo tego, że rozdzwonił mi się telefon i byłem podpuszczany przez dziennikarzy, zdecydowałem się nabrać wody w usta. Po prostu skupić się na każdym kolejnym treningu. Szansa sama się stworzyła i wykorzystałem ten moment. To była kontuzja, nieszczęście Lukasa, najważniejsze, że nic poważnego mu się nie stało.

Jaką ocenę, w skali szkolnej, wystawiłby pan sobie za miniony sezon?

Myślę, że czwórkę z plusem. W przyszłym sezonie chcę podejść do zadania z gwiazdką, tego na szóstkę.

Czyli ekstraklasa nie okazała się przeszkodą, z którą by się pan zderzył, tylko raczej fajną przygodą, której pan podołał.

Tak, jak najbardziej. Moim zdaniem zaprezentowałem się bardzo solidnie, trzymałem dobry poziom w każdym meczu, nie było tak, że w którymś spotkaniu „nie dojechałem”. To co u bramkarza jest ważne, czyli regularność, niezawodność, co w młodym wieku nie jest dość oczywiste, było moim udziałem w tym sezonie.

Jest jakiś element, który szczególnie pan poprawił?

Z początku gra na przedpolu, to był taki punkt, do którego parę osób, z tego co słyszałem, miało do mnie lekkie pretensje. Ja natomiast wiedziałem, że to jest kwestia jedynie nabrania doświadczenia, które zdobywałem z każdym kolejnym meczem i była to po prostu kwestia czasu, czucia odległości, a nie braku umiejętności.

Z kolegami z Puszczy Niepołomice, z której pan przyszedł do Cracovii, utrzymuje pan kontakt?

Mam kolegów, utrzymujemy stały kontakt, czasami się widujemy, śledzę ich poczynania i trzymam za nich cały czas kciuki.

Teraz czeka was blisko miesięczna przerwa. Jak ją pan spędzi?

Pierwsze 1,5 tygodnia planuję odpocząć, zresetować się, wyjechać w jakieś cieplejsze miejsce, a później już w Krakowie będę się indywidualnie przygotowywał do następnego sezonu.

Wy rozpoczniecie w połowie czerwca przygotowania, a reprezentacja zacznie Euro. Jakie ma pan przewidywania związane z występem Polski na tej imprezie? Poznał pan z bliska zawodników na zgrupowaniu, może pan coś więcej powiedzieć?

Uważam że ta reprezentacja ma potencjał, aby zrobić dobry wynik na mistrzostwach, na pewno wyjście z grupy jest planem minimum. Będę kibicował. Mamy grupę klasowych zawodników. Przy odpowiedniej organizacji gry stać tę drużynę na sukces.

Selekcjoner Paulo Sousa wywarł na panu dobre wrażenie?

Jak najbardziej, widać, że jest to osoba, która zna się na piłce, ma wizję i plan tego jak chce, aby reprezentacja grała. Bije od niego duża pewność siebie i przekonanie o tym, co robi. To jest kluczowe. Miał kontakt z dużą europejską piłką zarówno jako trener, ale też wcześniej - jako zawodnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska