Sytuacja kadrowa przed meczem w Warszawie jest w Wiśle dobra. – Jeśli chodzi o zdrowie zawodników, do zmagamy się z typowymi urazami, jakie pojawiają się w każdym tygodniu – tłumaczy Ramirez.
Hiszpan podkreśla, że w przygotowaniach do spotkania z Legią pracę ułatwia mu nieco fakt, że obie drużyny grały ze sobą kilka tygodni temu, gdy w Warszawie gospodarze wygrali 1:0. – Pracowaliśmy w tygodniu nad tymi elementami, które okazały się wtedy niewystarczające do zdobycia punktów – mówi szkoleniowiec Wisły. – Pamiętajmy jednak, że specyfika tego meczu będzie nieco inna.
W marcu krakowianie dość szybko stracili bramkę, co miało znaczący wpływ na przebieg spotkania. Teraz mają uważać szczególnie w pierwszych minutach na ataki Legii. – Nie ma co ukrywać, że Legia ma bardzo intensywne początki swoich meczów – mówi Ramirez. – Oni dysponują dużą jakością w zespole. Dlatego trzeba przetrwać ten początek. Ważnym elementem tego meczu będzie, jak poradzimy sobie właśnie z tym początkowym okresem.
Niedawno trener Legii Jacek Magiera powiedział, że w fazie finałowej liczyć się będzie wybitność. Szkoleniowcowi z Warszawy chodziło o jakość piłkarzy, jakich mają poszczególne zespoły. Kiko Ramirez, zapytany, czy on również tak uważa, odpowiedział: – My stawiamy przede wszystkim na kolektyw. Gramy wszyscy razem, ale na poziomie indywidualnym też mamy wartościowych zawodników.
Hiszpan zgadza się natomiast, że początek rundy finałowej może być kluczowy dla losów walki Wisły o miejsce w czołówce na zakończenie całego sezonu. – Oczywiście wszystkie mecze będą decydujące, ale te dwa najbliższe z Legią i Lechią rzeczywiście jawią się jako najważniejsze z nich – przyznaje Ramirez.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaMAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy
Autor: Bartosz Karcz