https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kładka Ojca Bernatka ma już pięć lat [WIDEO, ZDJĘCIA]

bw
Mija pięć lat od oddania do użytku pieszo-rowerowej Kładki Ojca Bernatka, która łączy Kazimierz z Podgórzem. Stalowy łuk ma 145 metrów długości. Całość konstrukcji waży ponad 700 ton. Budowa kładki kosztowała ponad 38 mln zł. Inwestycja od początku budziła kontrowersje. Krytykowany był jej wygląd, ale także użyteczność. Później pojawiły się wątpliwości przy nadaniu jej imienia. Obecnie kładka służy nie tylko przeprawie przez Wisłę, ale stała się także miejscem zakochanych. Ci w dowód miłość zawieszają kłódkę na moście, a kluczyk wrzucają do Wisły.

Zobacz także: Kraków. Przetestowaliśmy kładkę Bernatka

Tak było pięć lat temu w 2010 r.:

Dwa lata później (2012 r.) było już lepiej:

W kilka miesięcy po otwarciu kładki zaczęły pojawiać się pierwsze kłódki:

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Kłódki na Kładce Bernatka [ZDJĘCIA]

Adekwatnie do kalendarza kładka zmienia kolory:

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Kładka Bernatka rozbłysnęła na biało-czerwono [ZDJĘCIA]

Zdarzały się także akty wandalizmu:

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Anarchiści oszpecili kładkę Bernatka [ZDJĘCIA]

Miłość jednak nie przetrwała? Z mostu znikają kłódki:

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Ekskochankowie rwą kłódki z mostu miłości [ZDJĘCIA]

Pamiętacie trening na Kładce Ojca Bernatka?

Zobacz więcej: Nieodpowiedzialny trening na Kładce o. Bernatka [WIDEO]

Plaga pająków? Kładka w sieci:

Zobacz więcej zdjęć: Kładka Bernatka w pajęczej sieci

Niebiesko-żółta kładka w geście solidarności z Ukrainą:

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Kładka Bernatka oświetlona dla Ukrainy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pamiętacie gigantyczną kłódkę i felgę?

Zobacz więcej zdjęć: Kraków. Kładka Ojca Bernatka bez felgi i gigantycznej kłódki [ZDJĘCIA, WIDEO]

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
redus46
O tej kładce można by pisać długo i ... wielokroć negatywnie. Istnieje chyba tylko po to aby obciążać ją tymi kłódkami. Parę razy specjalnie długo patrzyłem aby zobaczyć ileż to osób się tamtędy przemieszcza. Niewiele, powiem od razu. Bo przecież zaistniała pomiędzy dwoma ruchliwymi mostami. Już na początku porwała ją powódź, bo natura buntowała się także przed jej zbudowaniem. No i ta nazwa : czyżby Kraków już tak oddany jest w posiadanie "sukienkowych"? Wszystko wskazuje na to że tak się niestety stało! Strach wyjść do Śródmieścia, bo opanowali już wszystko...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska