Spójnia Osiek-Zimnodół-Zawada - KS PKM Olkusz 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Kwinta 53, 0:2 Kiczyński 62, 1:2 Piekarski 86.
Spójnia: Siuzdak - Mendak, Duda, Szymczyk, Świda - Bigaj (65 Gałka), Lewandowski (74 Piekarski), Gąsior, Wolny, Szymczyk, A. Żmuda - Cudejko.
Olkusz: Szatan - Majewski, Kasprzyk, Kiczyński, Żak - Barczyk, Kwinta, Tumiłowicz, Mirek (87 Świerk), Smolarczyk (90+3 Pietrzeniec) - Szwajcowski.
Sędziował: Filip Studziński. Żółte kartki: Wolny, Mendak, A. Żmuda - Kiczyński, Mirek. Widzów: 500.
Dzięki wygranej w meczu dwóch czołowych ekip olkuszanie zepchnęli z 1. pozycji Spójnię (obie drużyny mają tyle samo punktów).
Goście przez ponad pół godziny byli stroną dominującą, ale brakowało skuteczności. M.in. w 5 min po rożnym i błędzie bramkarza osieczan uratowała poprzeczka. Później dwukrotnie blisko był Kwinta, potem dwa razy kotłowało się tuż przed bramką gospodarzy, ale gol nie padł.
Miejscowi poważniejsze zagrożenie zaczęli stwarzać w ostatnich 10 minutach I połowy. Gąsior jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem, a uderzenie Lewandowskiego (po rykoszecie) było minimalnie niecelne.
Po przerwie olkuszanie okazji mieli mniej, ale byli dużo skuteczniejsi. Kwinta szczęśliwie trafił po sytuacyjnym strzale (53 min), a Kiczyński, stojąc tyłem do bramki, głową przedłużył lot piłki po centrze i główce Smolarczyka, co zaskoczyło bramkarza.
Chwilę później po drugiej stronie boiska Gąsiorowi w ostatniej chwili wybito piłkę spod nóg. Po rożnym po tej sytuacji i strzale Szymczyka gości uratowała poprzeczka. Spójni w końcu się poszczęściło w 86 min, gdy po serii błędów rywali Piekarski głową z bliska zdobył kontaktową bramkę. Konkretnej okazji do wyrównania gospodarze już jednak nie mieli.
Znani piłkarze i trenerzy w klasie okręgowej Kraków (jesień 2021)
