Bronowianka Kraków - Kaszowianka Kaszów 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Armatys 54, 1:1 Kiełbus 61 karny.
Kaszowianka: Kozłowski - Pikuła (64 Nosek), Pabiś, Klima, Soból (64 Koczwara) - Armatys (78 Misiewicz), Tyrpuła (78 Klimek), Pamuła, Pachacz, T. Grzesiak - Arynin.
Bronowianka: Hamryszczak - Skawina, Kubik, Czerw, Syrda-Małodobry - Gzyl (75 Zybowski), Łętocha, Kowalówka (71 Bukowski), Pietuchow (63 Tomczak), Kapusta (71 Smoliarczuk) - Kiełbus.
Sędziował: Grzegorz Jabłoński. Widzów: 200.
W hicie kolejki wicelider Bronowianka zremisował z prowadzącą w tabeli Kaszowianką i układ sił w wyścigu o awans się nie zmienił. Z remisu bardziej zadowoleni powinni być goście, zwłaszcza że przełamali fatalną passę w rywalizacji z tym zespołem (wyniki trzech ostatnich spotkań to: 0:3, 2:8 i 1:6).
Mecz stał na dobrym poziomie, a najciekawsze rzeczy działy się po przerwie. Kaszowianie objęli prowadzenie, gdy po akcji Arynina i zamieszaniu przed bramką gospodarzy piłka trafiła w okolice linii 16 m do Armatysa, który trafił do siatki. Gospodarze wyrównali po "jedenastce" wykorzystanej przez Kiełbusa. Zdaniem gości, starcie z Klimy z Gzylem nie kwalifikowało się na faul, a do tego do zdarzenia doszło przed "16".
Goście w 72 mogli odzyskać prowadzenie. Po strzale Pamuły piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitkę T. Grzesiaka obronił bardzo dobrze spisujący się w tym spotkaniu Hamryszczak. Dla krakowian blisko zdobycia gola po chwili był Kiełbus, po jego strzale futbolówka odbiła się od nogi rywala i przeleciała tuż obok słupka.
TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ O KLASIE OKRĘGOWEJ KRAKÓW
Follow https://twitter.com/sportmalopolska