Reaktywacja żużla w Nowej Hucie. Pasjonaci z Wirażu czekali na swoją kolej
Po zakończeniu działalności przez Krakowski Klub Żużlowy (w 2019 r. wystawiał drużynę w I i II lidze pod szyldem Speedway Wanda) powstała pustka. Pomysłów na zmianę było kilka, mniej lub bardziej konkretnych. Powstało stowarzyszenie Wanda Krakowskie Smoki, które chciało rywalizować w lidze, ale nie znalazło wystarczającego wsparcia sponsorów, przegrało głosowanie w Budżecie Obywatelskim i na razie jest cisza.
Inną drogę odbudowy obrał Klub Motorowy Wiraż, skupiający osoby związane ze „starą” Wandą. Na chwilę obecną jest on najbliżej reaktywacji żużla. W jakiej formie? Pokażą najbliższe miesiące.
- Inne podmioty miały biznesowe podejście, ale okazało się, że teraz to jest zbyt trudne do zrealizowania. U nas są pasjonaci, którzy chcą, by w Nowej Hucie żużel był na dłużej. Cierpliwie czekaliśmy na swoją kolej – mówi Adam Weigel z Wirażu, który w Speedway Wandzie był kierownikiem drużyny i trenerem.
Miasto Kraków ma pomóc w powrocie żużlowców na tor Wandy
Wiraż nawiązał współpracę z miastem w sprawie remontu obiektu, dostosowanie go możliwości użytkowania przez żużlowców (m.in. dosypanie nawierzchni). Sam też podjął konkretne działania. – Przekazaliśmy miastu swoje potrzeby: co trzeba zrobić, aby na Wandzie znów mógł być żużel. Jesteśmy w stałym kontakcie z ZIS i pełnomocnikiem prezydenta Krakowa Januszem Koziołem – mówi Weigel.
Podkreśla: – W covidowych czasach skupiliśmy się na małych krokach, działaniach administracyjnych i pracach porządkowych na stadionie. Mamy już umowę z KS Wanda (zarządza stadionem przy ul. Odmogile – przyp), współpracujemy z Urzędem Miasta, w promocji żużla pomaga nam tam radny Włodzimierz Pietrus. Odebraliśmy z naprawy kilkanaście elementów dmuchanej bandy. Jest w stanie umożliwiającym użytkowanie, ale w przyszłym roku kończy się homologacja.
Udało się nam usprawnić starą polewaczkę. Mamy też porozumienie ze Śląskiem Świętochłowice w sprawie odkupienia traktora, który jeździł kiedyś na Wandzie. Sukcesywnie porządkujemy tor, pomieszczenia, które wcześniej zajmowała Speedway Wanda, park maszyn. Już wywieźliśmy dwa kontenery różnych śmieci.
Turniej żużlowy na Wandzie jeszcze w tym roku?
Jak przyznaje, gdyby nie sytuacja pandemiczna, pierwsze jazdy w tym roku na torze już mielibyśmy za sobą. Trening na torze w Nowej Hucie miały przeprowadzić drużyny z Krosna i Rzeszowa.
- Kolejny lockdown tuż przed świętami sprawił, że trzeba było to odwołać. A obecnie tor nie ma już ważnej licencji, należy ją odnowić - mówi Weigel. Dodaje: - Chcielibyśmy zorganizować turniej, lecz trzeba poczekać na zmianę restrykcji covidowych. Nie ma sensu organizować zawodów w mieście bez żużla, gdy nie będzie można na trybuny wpuścić kibiców. Jeśli obostrzenia zostaną złagodzone, uda się poprawić stan obiektu, to chętni na przyjazd na zawody powinni się znaleźć, bo w tym sezonie żużlowcy nie mają zbyt wielu okazji do jazdy. Zwróciliśmy się do PZMot., na razie nieoficjalnie, o przyznanie nam organizacji zawodów, na przykład półfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Żeby to jednak stało się faktem, stadion musi spełniać normy.
Jest też rosnąca nadzieja na powrót speedwaya w ligowym wydaniu. – Rozmawiamy z Włókniarzem Częstochowa. W przyszłym sezonie kluby z ekstraligi mają mieć drugą drużynę. Jest szansa, że taka będzie u nas, może pod szyldem Wandy – mówi działacz.
Dodajmy, początku kwietnia zmienił się prezes stowarzyszenia Wiraż – Mikołaj Frankiewicz zastąpił Przemysława Maciejewskiego.
