Wiadukt w Zembrzycach powstaje w związku z budową zapory w Świnnej Porębie. Jest niemal na ukończeniu. Teraz robotnicy będą musieli przełączyć starą linię na nowe tory na moście. Według inwestora, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, to spowoduje konieczność wyłączenia linii z ruchu.
Dorota Szalacha, rzeczniczka PKP Polskich Linii Kolejowych dodaje, że chodzi o przełożenia około 8 km linii kolejowej na odcinku Stryszów - Zembrzyce. Problem w tym, że to jedyna linia kolejowa biegnąca pod Giewont. Codziennie kursuje nią kilka pociągów Przewozów Regionalnych i PKP InterCity. RZGW nie chciało wczoraj komentować sprawy wyłączenia linii. Więcej światła na cały problem rzuca biuro prasowe InterCity. Według spółki remont ma potrwać od 7 marca do 19 czerwca i od początku września do 13 grudnia.
Tak długie wyłączenie z ruchu jedynej linii kolejowej na Podhalu wzbudziło reakcję mieszkańców regionu. Ludzie z Jordanowa wysłali petycję do władz województwa, jak i do posłów, by nie zamykali linii, którą przecież codziennie jeżdżą mieszkańcy powiatów suskiego, tatrzańskiego i nowotarskiego.
- Popieram ich protest. Moim zdaniem to działanie spowodować może ogromne utrudnienia dla mieszkańców. Chodzi o tysiące osób, które na co dzień dojeżdżają do pracy czy szkoły pociągami na odcinku Sucha Beskidzka - Chabówka - Nowy Targ - Zakopane - mówi podhalański poseł Edward Siarka, który dostał pismo od mieszkańców i zareagował.
- Ja codziennie podróżuję pociągami, głównie do Nowego Targu - mówi pani Maria, emerytowana mieszkanka Skawy. Nie wyobraża sobie, że przez kolejne miesiące nie będzie miała czym jeździć.
Likwidacja połączeń dotknie również górali żyjących z napływu turystów. Pociągami w sezonie wciąż dociera do Zakopanego bardzo wielu wczasowiczów.
- Tej zimy ok. 30 proc. moich turystów przyjechało do Zakopanego koleją. Mówią, że wolą tak podróżować, bo mają bezpośrednie połączenie ze swojego miasta pod Tatry. W czasie jazdy mogą się wygodnie wyspać - mówi Zbigniew Balicki, mieszkaniec Zakopanego wynajmujący kwatery. Uważa, że takie połączenie kolejowe jest potrzebne. Roman Ciepiela, wicemarszałek województwa małopolskiego, zaznacza, że o remoncie linii wiadomo było od dawna.
- Kiedyś musiało to nastąpić. Wiadomo, że może to spowodować utrudnienia, ale trzeba się z tym liczyć - dodaje lakonicznie Ciepiela.
Barbara Węgrzynek, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych, zapowiada, że Przewozy będą starały się ułatwić ludziom życie.
- Zamierzamy uruchomić połączenia zastępcze. Pociągi z Krakowa będą dojeżdżały do Stryszowa, tam pasażerowie przesiądą się do autobusów, którymi 15 km będą podróżowali do Suchej Beskidzkiej. Tam znów wsiądą do pociągów i pojadą dalej - mówi.Przewozy Regionalne zapowiadają, że będą starały się tak przygotować rozkład jazdy autokarów, by były one podstawiane o godzinie dotarcia na daną stację pociągu - tak by pasażerowie nie musieli czekać.
- Z pewnością będzie to utrudnienie dla podróżujących, ale nie mamy innego wyjścia - mówi Węgrzynek. PKP Inter- City zapowiadają, że od marca do 19 czerwca w nie będzie żadnych kursów do Zakopanego.
- Pociągi będą jeździły do i z Zakopanego tylko w okresie wakacji, to jest od 19 czerwca do końca sierpnia - informuje wydział prasowy przewoźnika.
Kłopotliwy dojazd
Planowane utrudnienia w ruchu pociągów mogą się przeciągnąć. Okazuje się bowiem, że połączenia Kraków - Zakopane, organizowane przez Przewozy Regionalne, w ogóle mogą zniknąć z rozkładu jazdy.
- Związane jest to z faktem, że Urząd Marszałkowski w Krakowie zdecydował się na 2014 rok przekazać na koleje mniejszą dotację. W związku z tym rozważamy możliwość likwidacji niektórych połączeń - wyjaśnia Barbara Węgrzynek z Przewozów Regionalnych. - Na razie jednak za wcześnie jest mówić, że likwidacja dotknie też kursy do Zakopanego, choć to nie jest wykluczone.
Nie ma innego objazdu niż trasa przez Suchą. Teoretycznie, z sieci linii kolejowych Małopolski wydawać by się mogło, że np. pociągi InterCity mogłyby ominąć wiadukt w Zembrzycach - np. przez Żywiec. Fizycznie nie da się tego zrobić. - Ze względu na zły stan techniczny toru i obiektów inżynieryjnych na tej linii nie ma możliwości technicznej korzystania przez nas z tego rozwiązania. Dopuszczono tam ruch jedynie lekkich pojazdów - informuje przewoźnik. Dotyczy to również objazdu z Nowego Sącza do Chabówki.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
