Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne miliony na MKS Sandecja. Decyzję radnych poprzedziła burzliwa dyskusja

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Decyzja zapadła. MKS Sandecja otrzyma od miasta 2,5 mln złotych na funkcjonowanie klubu
Decyzja zapadła. MKS Sandecja otrzyma od miasta 2,5 mln złotych na funkcjonowanie klubu Klaudia Kulak
Sądeccy radni zdecydowali się przekazać kolejne 2,5 mln złotych z przeznaczeniem na utrzymanie MKS Sandecja. Kwoty dofinansowania, które klub otrzymał dotychczas powiększone o kolejną, dają łącznie 10 mln złotych. Podczas ostatniego posiedzenia sądeckiego samorządu temat wywołał burzliwą dyskusję.

Czy miasto powinno kwotami rzędu kilku milinów rocznie wspierać klub sportowy, który w ostatnim czasie radzi sobie nie najlepiej? Nie wszystkim radnym podobał się ten pomysł. Zdecydowanie przeciwni byli radni klubu PiS w radzie miasta.

Po spadku z 1. ligi Sandecja na drugoligowym poziomie spisuje się póki co zdecydowanie poniżej oczekiwań. Podopieczni trenera Łukasza Surmy mający w tym sezonie walczyć o awans, obecnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli 2. ligi. Sandecja wygrała dotąd dwa mecze w lidze, tyle samo zremisowała i poniosła aż osiem porażek.

- Niepokoi nas sytuacja, że kolejny raz prezes klubu wyciąga ręce po pieniądze mieszkańców miasta nie przedstawiając nam planu naprawczego na rozwój klubu. A ten ma problemy nie tylko w sferze infrastrukturalnej, ale również zarządczej i sportowej - przyznał radny Michał Kądziołka.

Podkreślił też, że istotne jest w jakiej kwocie i jak długo miasta będzie łożyć na klub, oraz czy poczyniono starania, aby pozyskać jakichś sponsorów. - Mamy wątpliwości, czy osoby prowadzące ten klub są kompetentne. Jaka panuje tam atmosfera? Mam wrażenie, że gwiazdą klubu jest jedna osoba i nie jest nią żaden piłkarz - mówiła radna Iwona Mularczyk.

Radni liczyli na to, że na posiedzenia rady miasta pojawi się prezes MKS Sandecja, ale na próżno. - W tym momencie kwota, którą będziemy płacić jest większa niż ta, którą płaciliśmy, kiedy klub był w ekstraklasie. Wtedy dokładali się do tego sponsorzy. Dlaczego to teraz nie funkcjonuje w ten sposób? - pytał Kądziołka.

Wiele pytań nie doczekało się odpowiedzi jednak w temacie zabrał głos wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek, który zwrócił uwagę, że kluby piłkarskie - wszystkie - generują milionowe koszty.

- Nie ma takiej możliwości, żebyśmy zamknęli się w kilkuset tysiącach bez sponsora strategicznego czy inwestora zewnętrznego. Dyskutowanie o tym, czy przyznawać klubowi te środki jest bez sensu. Żeby klub istniał, od drugiej ligi wzwyż trzeba wydać kilka milinów złotych - tłumaczył Bochenek.

Jak podkreślił, sponsor jest cały czas poszukiwany, ale jak dotąd się nie pojawił. - Znalezienie takiej osoby to jak szukanie igły w stogu siana. Trzeba sobie więc zadać zasadnicze pytanie: czy chcemy aby klub istniał? Jeżeli tak, to każdego roku będziemy wydawać na niego kilka milinów złotych. Prezydent nie ma wpływu na wyniki sportowe, a jedynie na zapewnienie organizacji pracy w tym klubie czyli między innymi opłacanie zawodników i na to przeznaczane są te środki - dodał wiceprezydent miasta.

Ostatecznie za projektem uchwały zagłosowało 10 radnych, nie głosowało jednak 12 radnych, a jedna radna wstrzymała się od głosu.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska