Przetargi na realizację kolejnych odcinków S7 w Małopolsce rozpisano we wrześniu zeszłego roku (cały czas trwają). Jednym z nich jest fragment od Krakowa do granic województwa (węzeł Moczydło), który został podzielony na trzy odcinki. W środę omawiany z mieszkańcami był krakowski odcinek – węzeł Widoma-Kraków, zwłaszcza z uwzględnieniem budowy w samym mieście.
Tu ma zmienić się bowiem sporo. Nowy fragment S7 będzie dokończeniem wschodniej obwodnicy miasta. Ma się zaczynać od budowanego właśnie odcinka S7 węzeł Rybitwy-węzeł Igołomska. Następnie pójdzie wzdłuż Kombinatu i ul. Ujastek Mogilski, przez rejon zajezdni tramwajowej, równolegle ul. Łowińskiego, dalej przez ul. Morcinka i za Zesławicami już poza Kraków.
Po drodze trasa przejdzie tunelem pod aleją Solidarności. Następnie przez dwa węzły – Grębałów i Mistrzejowice. Przy tym pierwszym ulica Kocmyrzowska zostanie wyniesiona do góry estakadami, a trasa przejdzie dołem. Konieczne będzie też przesunięcie linii tramwajowe. Natomiast węzeł Mistrzejowice od zachodu ma się połączyć z planowaną północną obwodnicą.
Jak zapowiedział Andrzej Kollbek, zastępca dyrektora krakowskiego odziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do września tego roku ma być gotowa koncepcja programowa trasy. Od kwietnia przyszłego roku powinien być rozstrzygnięty przetarg i wtedy ruszą prace projektowe.
- Wtedy inwestor złoży wniosek o decyzję ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej), która powinna być wydana do połowy 2018 r. Wtedy ruszy też proces wyceny działek, które są planowane pod drogę. Dopiero w 2018 r. będziemy znali faktyczną zajętość inwestycji. Po uprawomocnieniu się ZRID rusza budowa, która powinna się zakończyć do połowy 2021 roku – wyjaśnia Kollbek.
Źródło: Gazeta Krakowska
