Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wniosek o budowę czterech reaktorów w Stawach Monowskich k. Oświęcimia
Stawy Monowskie koło Oświęcimia są jedną z siedmiu wskazanych wstępnie przez spółkę lokalizacji dla małych elektrowni atomowych. Pozostałe to: Ostrołęka, Włocławek, Dąbrowa Górnicza, Nowa Huta, Specjalna Strefy Ekonomiczna Tarnobrzeg – Stalowa Wola oraz okolice Warszawy. Wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla elektrowni pod Oświęcimiem jest pierwszym. Jednocześnie wiceprezes OSGE Dawid Jackiewicz, że kolejne dla następnych lokalizacji są w przygotowaniu.
Ze wspomnianego wniosku wynika, że planowana moc reaktorów ma wynosić do 1300 MW, co oznacza, że spółka rozważa postawienie w tym miejscu do czterech bloków BWRX-300. Jak podał GDOŚ, wraz z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej inwestor wystąpił również o określenie zakresu raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.
Wystąpienie o decyzję środowiskową nadal jednak nie przesądza, że elektrownia jądrowa powstanie. Ekspert rynku paliw i energii z Orlen Synthos Green Energy dr Dawid Piekarz na łamach Kuriera Oświęcimskiego stwierdził niedawno, że wskazanie siedmiu wspomnianych lokalizacji, w tym Stawów Monowskich, nie oznacza, że na 100 proc. powstaną tam elektrownie.
- Są to preferowane i możliwe lokalizacje. Preferowane, bo mają sens ekonomiczny, gospodarczy. Możliwe, bo jesteśmy po wstępnym badaniu geologicznym, sejsmologicznym, hydrologicznym. Na podstawie zgromadzonej wiedzy naukowej sprawdzono, czy nie ma tutaj w ziemi, wodzie elementów, które by taką inwestycję mogły uniemożliwiać - zaznacza dr Dawid Piekarz.
Jak dodaje, rozpoczyna się kolejny etap badań terenowych z udziałem geologów, sejsmologów, geofizyków, którzy będą wiercić, będą dokonywać pomiarów już w terenie, właśnie po to, aby upewnić, czy taka lokalizacja jest możliwa i czy można wybudować elektrownię.
- Powstanie, jeśli wszystkie te badania wypadną pozytywnie, bo jest niezwykle ważny element, bo decyduje o bezpieczeństwie - podkreśla ekspert.
Jak dodaje, drugim elementem jest pełna akceptacja mieszkańców dla projektu. Spółka zapowiada dialog, chce pokazywać korzyści, co miasto i mieszkańcy będą z tego mieli, a jednocześnie rozwiewać wątpliwości. - Mam nadzieję, że ten element uda się zrealizować i taka elektrownia będzie za kilka lat stała - powiedział Dawid Piekarz "Kurierowi Oświęcimskiemu".
Lokalizację tłumaczy potrzebami produkcyjnymi Synthosu w perspektywie odchodzenia w Polsce do 2050 roku od energii pozyskiwanej z węgla. Na tym może skorzystać również Oświęcim pozyskując od spółki wytwarzaną w reaktorze tanią energię cieplną do ogrzewania domów. Zdaniem eksperta OSGE, tania energia może przyciągnąć do Oświęcimia inwestorów, a co za tym idzie przyczynić się do powstania nowych miejsc pracy niezależnie od zatrudnienia w samej elektrowni.
Pierwsza mała elektrownia jądrowa w Kanadzie
Pierwszy reaktor BWRX-300 ma powstać w elektrowni jądrowej Darlington w kanadyjskiej prowincji Ontario, a budowa ma zostać ukończona w 2028 r.
W Polsce OSGE mówi po realizacji przed końcem tej dekady. Spółka podkreśla, że jest to technologia, która zapewnia tempo wdrażania małych reaktorów pilnie potrzebnych w Polsce.
W kwietniu podpisana została umowa opiewająca na 4 miliardy dolarów dotycząca dofinansowania do przygotowania lokalnych projektów z dwoma amerykańskimi rządowymi instytucjami.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wygląda obwodnica Oświęcimia do drogi S1 po siedmiu miesiącach inwestycji
- Pociągi z Oświęcimia do Trzebini mogą już jeździć dużo szybciej
- Rozrzucił parówki naszpikowane gwoździami. Zwyrodnialca szuka policja
- Bieg o Złote Gacie i Nordic Walking w Brzeszczach. Były emocje. Zdjęcia
- Dworzec kolejowy w Oświęcimiu pięknieje. Mieszkańcy chcieliby połączeń ze stolicą
- 130 lat OSP w Łękach. Mają nowy wóz bojowy
Nowe centrum diagnostyczne w szpitalu
