Postument, który pozostał po pomniku, od marca ubiegłego roku jest pomalowany na żółto-niebiesko, w geście solidarności z Ukrainą. Inicjatorem pomalowania postumentu w barwy Ukrainy był poseł KO Bogusław Sonik. Tak "odmieniony" cokół w krótkim czasie stał się także miejscem manifestowania antyukraińskich nastrojów i poglądów. Teren jest pod opieką ZZM. Spytaliśmy, co miasto zamierza w tej sytuacji.
Urzędnicy podkreślają, że ZZM nigdy nie wykonywał malowania cokołu, na którym dawniej stał posąg Koniewa, w barwy flagi ukraińskiej. - Od kilku miesięcy na postumencie pojawiają się notorycznie napisy, które są następnie zamalowywane. Napisy są wykonywane przez nieznaną osobę. ZZM zwrócił się z prośbą do Straży Miejskiej Miasta Krakowa o częstsze kontrole na tym terenie oraz pomoc w ustaleniu sprawcy przedmiotowych napisów - przekazuje Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu.
A co z dawnym projektem urządzenia na nowo miejsca po pomniku? Monument został wzniesiony przy osiedlu Widok w 1987 r. i uroczyście odsłonięty wówczas 18 stycznia, podczas obchodów rocznicowych "wyzwolenia" miasta. Figurę Koniewa usunięto w 1991 roku - a demontaż ten poprzedziło przyjęcie przez Radę Miasta uchwały w sprawie likwidacji w Krakowie pomników będących symbolami panowania sowieckiego. Jednak do dziś u zbiegu ulic Zarzecze i Armii Krajowej pozostał cokół po tym pomniku i resztki schodów, które do niego prowadziły.
Zarząd Zieleni Miejskiej od kilku lat dysponuje dokumentacją projektową dla zagospodarowania terenu po pomniku Koniewa, który obecnie znajduje się w pasie parku Młynówka Królewska. Według projektu miałby tam powstać teren rekreacyjny z alejkami, oczkiem wodnym, placem wielofunkcyjnym, z siedziskami, stolikami i poidełkami. Latem zeszłego roku urzędnicy zapowiadali, że ZZM wystąpi o wprowadzenie takiego zadania do budżetu miasta na 2023 rok. Nic jednak od lata się nie zmieniło: nie ma pieniędzy i nie ma konkretów co do realizacji tego przedsięwzięcia.
- ZZM nie ma środków finansowych na realizację zamierzenia, aczkolwiek posiada ważną dokumentację projektowo-kosztorysową. W budżecie miasta na rok 2023 środki na powyższy cel nie zostały zabezpieczone. Dopóki nie ma finansowania, nie można określić czasu realizacji - informuje Kamil Popiela.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach powróciła koncepcja, by miejsce po zdemontowanej postaci sowieckiego marszałka stało się lokalizacją dla budowy pomnika Armii Krajowej. Magistrat, pytany o los tej koncepcji i czy pomnik AK tam powstanie, odpowiada: "w sprawie pomnika upamiętniającego Armię Krajową nie zapadły wiążące decyzje".
Polska pierwsza w rankingu CNN
