FLESZ - Jesienią zniknie nawet 9 ministerstw
Ziemia trzęsie się regularnie od marca br. To efekt działalności "Janiny", a dokładniej eksploatacji pokładu pod wsią Żarki. Obecnie prowadzona jest eksploatacja dwoma ścianami. Nową uruchomiono z wykorzystaniem infrastruktury jednej ze strategicznych inwestycji tj. budowy poziomu 800 metrów. Wydobywany jest z niego węgiel o bardzo dobrej jakości.
- Strzelania torpedujące są niezbędne, by nie doszło do potężnego wstrząsu, jaki miał miejsce w 2015 r. Wówczas uszkodzonych zostało 2 tys. domów. Chcemy uniknąć powtórki z historii
- mówi Edward Paździorko.
Świetnie to pamiętają mieszkańcy dużej części powiatów chrzanowskiego i oświęcimskiego.
Strzelanie torpedujące polega na wykonaniu głębokiego otworu, a następnie umieszczaniu w nim dynamitu i jego zdetonowania. W ten sposób piaskowiec, który znajdują się na tym terenie, załamuje się stopniowo. Mieszkańcy te załamania odczuwają własnie jako wstrząsy. To ma zagwarantować brak późniejszych poważnych tąpnięć.
- Wstrząsy są częstsze, ale mają słabszą siłę i powodują mniejsze uszkodzenia
- podkreśla Edward Paździorko, Wiceprezes Zarządu ds. Technicznych, Tauron Wydobycie.
Mieszkańcy w tym roku - jak mówią - czują je całkiem mocno. Zdecydowanie najbardziej dają się one we znaki mieszkańcom Żarek, Gromca i Libiąża. Popękane ściany, niedomykające się drzwi i okna to ich codzienność. Wstrząsy uprzykrzają życie także osobom mieszkającym nieco dalej m.in. w Chrzanowie i Zagórzu. Mieszkańcy tej ostatniej miejscowości spotkali się w poniedziałek z przedstawicielami kopalni, by dowiedzieć się jak długo jeszcze będą trwać uciążliwości i czy mogą liczyć na odszkodowania. Nie otrzymali jednak dobrych informacji.
Kopalnia nie zamierza przystopować a wręcz przeciwnie
Obecnie trwające prace na pokładzie 207 partii I oddalone są od Zagórza o 2,8 km. Już na przełomie roku mają ruszyć przygotowania do eksploatacji bliżej Zagórza i Chrzanowa. Górnicy pracować będą w okolicy Kolonii Leśniowej w Libiążu i Zagórcza Małego. To wiązać się będzie z kolejnymi strzałami torpedującymi i mocniej odczuwanymi z uwagi na bliższą odległość - 2 km. Górnicy mają tam fedrować węgiel w latach 2021-25. Kopalnia nie ma natomiast na razie w planach eksploatację złoża Wisła II znajdujące się na terenie gminy Babice.
Mieszkańcy rozumieją, że działalność kopalni wiąże się z negatywnymi skutkami. Nie rozumieją natomiast dlaczego umywa ona ręce od szkód spowodowanych jej działalnością. Niektórzy nie otrzymali pieniędzy za szkody powstałe jeszcze w 2015 r.
- Mieliśmy ubezpieczony dom. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Stwierdzi, że to są szkody górnicze, za które kopalnia powinna zapłacić. Zostaliśmy z niczym
- mówi jedna z mieszkanek. Takich osób jest więcej. Od lat są zbywani argumentami, że ich domy leżą poza obszarem oddziaływania kopalni.
Ludzie są zdeterminowani i nie wykluczają przygotowania pozwy zbiorowego przeciwko kopalni. Chcą nie tylko odszkodowań, ale poszerzenia terenu górniczego, by w przyszłości mogli skutecznie dochodzić swoich roszczeń. Liczbą w tym temacie na wsparcie gminy.
- Jeśli taka będzie wola mieszkańców gmina będzie ich wspierać. Uważam jednak, że iście do sądu to ostateczność - mówi Radosław Warzecha, wójt gminy Babice.
- Niezwykły hotel w Zatorze. Zbudowany z kontenerów! Pierwszy taki w Polsce
- Gdzie na wycieczkę z dzieckiem? 12 pomysłów na szybki wypad z Olkusza
- Imperium byłego księdza Natanka upada? Jest nakaz rozbiórki!
- Park w Kościelcu zmieni swoje oblicze. Prace ruszą jeszcze w tym roku [ZDJĘCIA]
- Najlepsze memy o Wadowicach. Śmieją się z kremówek?
