Brzeszcze: starcia z policją podczas demonstracji [ZDJĘCIA, WIDEO]
Cały region martwi się jednak przyszłością kopalni Brzeszcze, największego zakładu w zachodniej Małopolsce.
Aktualnie kopalnia zatrudnia 3080 osób. Najwięcej jest ich z gminy Brzeszcze - 1465, a dalej z gminy i miasta Oświęcim - 324, Kęt - 264, Osieka - 148. W sumie pracują tu ludzie z 64 gmin Małopolski i Śląska.
Radny wojewódzki Zdzisław Filip i zarazem pracownik KWK "Brzeszcze" podkreśla, że kopalnia daje utrzymanie nie tylko jej pracownikom, ale tysiącom ludzi w okolicy - rodzinom i pracownikom firm zależnych.
- W ciągu ostatnich 10 lat z kopalni np. na emerytury odeszło około 1000 osób, ale jednocześnie 1065 nowych osób znalazło tu pracę - mówi Filip.
Kopalnia, tak jak cała Kompania Węglowa, ma problemy ze sprzedażą węgla. Dlatego chce ograniczyć wydobycie. W dodatku planowany przebieg trasy drogowej S1 w pobliżu kopalni może skrócić jej żywot, bo droga nie może przebiegać przez tereny szkód górniczych.
- W obecnej sytuacji na rynku pracy ciężko byłoby pomóc ewentualnie osobom zwolnionym z Brzeszcz - przyznaje Wiesława Drabek-Polek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Oświęcimiu. Rzecznik Kompanii Węglowej SA Zbigniew Madej uspokaja, że restrukturyzacja nie oznacza zwolnień. Pracownicy KWK "Brzeszcze" mają być przenoszeni do innych kopalń KW SA. Dokładniejsze plany mają być znane po 15 czerwca.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
