FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

TPN zdecydował się zamknąć Tatry, by w ten sposób zniechęcić ludzi do przyjazdu w góry w sytuacji, gdy przez najbliższe dwa tygodnie nie będą działać szkoły.
- Podjęliśmy taką decyzję wsłuchując się w apel by pozostać w domach i nie wychodzić bez potrzeby. Po to, aby okres epidemii skrócić do minimum - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. I dodaje, że nie chodzi o zagrożenie ze strony koronawirusa dla przyrody Tatr. Jednak ludzie, którzy zdecydowaliby się wyjechać na urlop w Tatry, muszą najpierw podróżować, korzystać ze środków komunikacji zbiorowej, korzystać z restauracji. A więc z miejsc, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
- Wszystkie szlaki są zamknięte do odwołania. Schroniska nie przyjmują rezerwacji. Kolejka na Kasprowy Wierch nie działa. Zakaz dotyczy także Doliny Chochołowskiej. Apelujemy jeszcze raz do wszystkich, aby nie wykorzystywać tych dwóch tygodni kwarantanny jako wakacje w górach - dodaje Ziobrowski.
Koronawirus: aktualizowany raport
Zakaz został wydany w czwartek. Tymczasem w piątek od rana sporo osób wchodziło zwłaszcza do Doliny Chochołowskiej - mimo, że na wejściach do szlaków rozwieszone były tabliczki informacyjne, jak i szlabany w poprzek wejścia.
Nie wiadomo jednak, czy to ludzie, którzy specjalnie przyjechali w piątek do Zakopanego, czy może już tutaj wcześniej.
GIS odradza podróż do 9 krajów. Koronawirus rozprzestrzenia ...
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!