https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korzeń mandragory, amulety, zapach odganiający zarazę i wiele innych remediów na choroby na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie

Anna Piątkowska
Wideo
od 12 lat
Amulety, medaliki religijne, monety "przenoszące" ochronną moc, a także przedmioty związane z wytwarzaniem i przechowywaniem leków znalazły się na wystawie „Siła wiary — Moc wiedzy. Amulety i numizmaty w historii medycyny” w oddziale MNK Czapscy. - Nad tą wystawą zaczęliśmy myśleć, gdy jeszcze unosił się nad nami cień pandemii – wyjaśnia Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. - To wyjątkowa i unikalna wystawa prezentująca przedmioty związane z dbaniem o zdrowiem. Ekspozycja potrwa do 12 października.

Wystawa obejmuje chronologicznie całe dzieje naszej cywilizacji, od starożytnego Egiptu po wspomnienie pandemii Covid-19 opowiadając przekrojowo z perspektywy numizmatyki o tym, jak rozwijała się medycyna przez kolejne wieki.

Ochrona przed zarazą i epidemią

- Strach przed nagłym nieszczęściem, chorobą i śmiercią towarzyszy człowiekowi od najdawniejszych czasów. Ochrony niezmiennie poszukiwano w substancjach, przedmiotach i znakach, którym przypisywano magiczną moc odganiania zła — mówi dr Agnieszka Smołucha-Sładkowska, kuratorka wystawy.

Już od czasów starożytnego Egiptu powszechną praktyką było stosowanie amuletów, zapewniających ochronę przed nieszczęściami, chorobami oraz śmiercią. Ich celem było też odpędzanie rzuconych zaklęć i uroków.

- Najlepiej sprawdzały się w tym oko Horusa oraz tzw. amulety węzełkowe, czyli supełki na sznurkach. W basenie Morza Śródziemnego powszechna była produkcja amuletów w formie gemm, czyli drobnych wizerunków rytych w minerałach, które, jak wierzono, miały właściwości ochronne. Wprawiano je w pierścienie, zawieszki lub noszono zawiązane w woreczkach – wyjaśnia Agnieszka Smołucha-Sładkowska.

W mitologii starożytnej Grecji i Rzymu czczonym bogiem-lekarzem był Apollo, a jego syn Asklepios (Eskulap) posiadał wiedzę medyczną pozwalającą na leczenie chorób.

W okresie średniowiecza zaś rolę amuletu mogły pełnić monety. Na wystawie prezentowana jest m.in. złota moneta króla Anglii Edwarda IV.

- Złoto i srebro uważano za substancje mające właściwości oczyszczające. Co więcej, złote monety zyskiwały nadzwyczajne zastosowania w rękach królewskich. Nawet sam dotyk władcy miał działać uzdrawiająco, ponieważ w królewskich żyłach płynie krew o magicznej mocy – tłumaczy kuratorka. - Dwory wymieniały między sobą przedmioty wykonane ze złota i dotykane przez monarchów Anglii i Francji - to przede wszystkim monety, które miały „przenosić” tę moc uzdrawiania.

Egipski demoniczny karzeł Bes, rzymskie denary, wizerunki Eskulapa oraz złote monety, które miały działać uzdrawiająco zwiedzający odnajdą na wystawie w MNK.

Złote monety i korzeń mandragory

Wiek XVII i XVIII to okres, kiedy zarazy traktowano jako karę Bożą, a moc medykamentów uzdrawiających ciało miały wspierać sakramenty. Ochronie służyły również karawaki, czyli dwuramienne krzyże powtarzające formę relikwiarza z Caravaca de la Cruz w Hiszpanii. Na ich popularność wpłynęło przekonanie o skuteczności w walce z zarazą. Przybierały formę niewielkich relikwiarzy, a nawet druków na papierze. XIX i XX wiek to postęp medycyny, która nieustannie podąża za postępem i nowymi odkryciami naukowymi.

Z tego okresu pochodzi m.in. amulet przeciwcholeryczny z wizerunkiem św. Jerzego i św. Rocha, jakie w 1707 roku kupowali krakowianie dla ochrony przeciw zarazie.

Poza monetami i medalami prezentujmy medaliki religijne, odznaki, wpinki, bony apteczne, żetony i varia na ekspozycji znalazły się starodruki, grafiki oraz dzieła rzemiosła artystycznego, m.in. puszki i szkło apteczne, instrumenty medyczne. Na pokazie w Muzeum Czapskich znalazł się także XIX-wieczny korzeń mandragory, magiczna roślina używana jako środka medycznego.

- Udało nam się pokazać bardzo dużą część kolekcji rzemiosła artystycznego nigdy wcześniej niepokazywane, bardzo rzadkie i niezwykle cenne – wyjaśnia kuratorka.

Tu można zobaczyć takie rarytasy jak skrzynia z butlami pochodząca z krakowskiego klasztoru wizytek, pochodzący z kolekcji Czartoryskich pojemnik do przechowywania proszków do wytwarzania balsamów, który zgodnie z przekazem miał pochodzić z apteki Zygmunta III Wazy.

Na potrzeby wystawy muzealnicy odtworzyli XVI-wieczną recepturę zapachu, który miał chronić przed zarazą zawartą w traktacie o przeciwdziałaniu zarazie Macieja Miechowity, lekarza Zygmunta Starego.

Osobna część wystawy został poświęcona lekarzom-numizmatykom oraz antycznej monecie, która przeszła przez ciało ludzkie.

Opowieść o amuletach zamyka akcent nawiązujący do pandemii Covid-19, medal autorstwa Sebastiana Mikołajczaka. Artysta umieścił w nim figurki ludzi w kapsułach oddalonych od siebie o 1,5 cm – nawiązując do 1,5-metrowego odstępu, jaki należało zachować podczas pandemii.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska