https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kościelisko. Ulicami wsi przeszli bacowie i juhasi prowadząc redyk na osod

Aurelia Lupa
Barbara Hadowska / Kronos Media
Podhalańscy bacowie zakończyli sezon wypasu owiec. Redyk owiec zszedł właśnie z hal. Jeden z ostatnich redyków odbył się w Kościelisku, gdzie bacowie i juhasi przeszli z owcami przez całą wieś. Owce zostały sprowadzane na zimę z hal i oddane gospodarzom.

Nadeszła jesień, sezon wypasu owiec i prawdziwych oscypków już za nami. Z każdego zakątka na Podhalu, gdzie przez lato wypasane były owce, bacowie wrócili ze stadami do domów. Tak też było w Kościelisku. Stado owiec zeszło w hal. Prowadzili je bacowie i juhasi ubrani z tradycyjne góralskie stroje. Nie zabrakło bacowskiego śpiewu.

Kto miał szczęście spotkać po drodze pędzone stado - mógł liczyć na tradycyjną redykołkę, czyli upominek przeznaczony przede wszystkim dla dzieci oraz gaździny i gazdów odbierających na osodzie owce.

Redykołką nazywana jest „młodsza siostra” oscypka i często jest z nim mylona. Wyrabiana z resztek przetworzonego bundzu, pozostałych z wyrobu oscypka. Przybierała zazwyczaj kształty zwierząt: owiec, baranków, piesków, wiewiórek, sarenek, jeleni, gołębi, kurek, kogutków, niedźwiadków itp.

Tradycyjnie jesienny powrót z wypasu trwał do świętego Michała, czyli do 29 września. Z czasem, gdy i pogoda stawała się łaskawsza jesienią, bacowie zaczęli przedłużać swoje pobyty na halach. Redyk nazywany był osodem, co wywodziło się od słowa "uosadzić" - czyli osadzić owce z powrotem do poszczególnych gospodarstw. Powrót był wydarzeniem, któremu towarzyszyły specjalne obrzędy, mające swoje źródło w dawnych pasterskich tradycjach.

Na wiosnę, zgodnie z tradycją, zwierzęta powrócą na pastwiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska